PKO Ekstraklasa: Lech rozbił u siebie Wisłę Kraków

  • Data publikacji: 05.10.2019, 19:30

Po jednostronnym pojedynku Lech Poznań rozgromił Wisłę Kraków 4:0. Dla Białej Gwiazdy to kolejna porażka w tym sezonie, która przybliża ją do strefy spadkowej. Kolejorz potwierdził zaś aspiracje do walki o najwyższe ligowe cele.

 

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem to gospodarze byli faworytami spotkania. Wiśle Kraków, do problemów finansowych i organizacyjnych, w ostatnim czasie zaczęły lawinowo dochodzić problemy kadrowe. Brak podstawowych zawodników zmusza trenera Stolarczyka do eksperymentowania i powoływania do pierwszej drużyny graczy prosto z klubowych zespołów młodzieżowych. Gracze Kolejorza chcieli zaś pokazać, że osiągnęli już limit ligowych wpadek w tym sezonie i są gotowani do gonienia czołówki.

 

Początek meczu był bardzo wyrównany. Swoich szans szukali gracze obu zespołów, próbując stworzyć klarowne sytuacje strzeleckie. Z biegiem czasu coraz bardziej widoczna była jednak przewaga piłkarzy Lecha, zarówno w posiadaniu piłki, jak i próbach ofensywnych. Ten stopniowy progres swoje ukoronowanie miał w 40. minucie, kiedy to piłkę świetnie przejął Jóźwiak i zagrał do Jevticia, który nie miał problemu z "wbiciem" jej do bramki i tym samym otwarciem wyniku.

 

Początek drugiej połowy był analogiczny do pierwszych 45-minut. Znów mogliśmy oglądać najpierw dość równą grę i znów to Lech z biegiem czasu rozwijał skrzydła. Tym razem na gole czekaliśmy krócej. Już w 73. minucie na bramkę Buchalika uderzył Kamiński, a do obronionej piłki najszybciej dobiegł Gytkjaer i podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Sędzia skorzystał jeszcze z konsultacji VAR pod kątem ewentualnego spalonego, ale ostatecznie uznał bramkę za zdobytą prawidłowo. Ledwo gracze Wisły wznowili grę ze środka boiska, a już Buchalik musiał wyjmować ją znów z siatki. Tym razem po kontrze swoje trafienie zaliczył Jóźwiak. Lech nie odpuszczał. W 85. minucie błąd gości świetnie wykorzystał Marchwiński i ustalił wynik meczu na 4:0.

 

Po tym meczu Lech zmniejszył swój dystans do liderującej Pogoni, natomiast Wisła zadomowiła się w końcówce stawki.

 

Lech Poznań - Wisła Kraków 4:0 (1:0)

Bramki: Darko Jevtić 40', Christian Gytkjaer 73', Kamil Jóźwiak 77', Filip Marchwiński 85'
Lech Poznań: 
Mickey van der Hart - Robert Gumny, Lubomir Satka, Drjordje Crnomarković, Tymoteusz Puchacz, Karlo Muhar, Jakub Moder, Kamil Jóźwiak, Darko Jevtić (71' Joao Amaral), Jakub Kamiński (80' Filip Marchwiński), Christian Gytkjaer (84' Paweł Tomczyk)
Wisła Kraków: 
Michał Buchalik - Marcin Grabowski, Marcin Wasilewski, Rafał Janicki (46' Dawid Szot), Rafał Boguski, Michał Mak, Vullnet Basha (75' Chuca), Vukan Savicević, Jean Carlos Silva, Kamil Wojtkowski, Przemysław Zdybowicz (64' Krzysztof Drzazga)
Żółte kartki: 
Christian Gytkjaer, Karlo Muhar, Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań) - Vukan Savicević, Kamil Wojtkowski (Wisła Kraków)
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)