Siatkówka - Superpuchar kobiet: pierwsze trofeum w sezonie dla Polic

Chemik Police zdobywa Superpuchar Polski po raz czwarty w swojej historii. Na przedbiegu sezonu siatkarki z Polic okazały się być zdecydowanie lepsze od rywalek z Łodzi. 

 

Pierwszego seta lepiej rozpoczęły policzanki. Dobrą grą w bloku i skuteczną defensywą wypracowały sobie bezpieczne prowadzenie (7:11). Po łódzkiej stronie szwankowała przede wszystkim zagrywka, przez co siatkarki ŁKS'u pogubiły sporo punktów. Finalnie siatkarki z Polic nie oddają prowadzenia do końca seta, zwyciężając tym samym do 21.

 

Na drugą partię obie drużyny wyszły równie zmotywowane. Kluczowy dla meczu set rozpoczął się od prowadzenia łodzianek (3:2), szybko jednak policzanki wyrównały, wychodząc następnie na prowadzenie (8:10). Dobrze grała Iryna Truszkina, która wywalczyła ważny, dziesiąty, punkt dla Chemiku. W kolejnej fazie meczu oglądaliśmy wymianę oczko za oczko. Łodzianki wyłamały się dopiero przy stanie 15:15, straciły inicjatywę i rywalki odskoczyły im na 3 punkty. Następnie siatkarki Chemiku wyśrubowały tempo i błyskawicznie karciły rywalki. (18:22). Całego seta Chemik Police wygrał do 18 i był bardzo blisko pierwszego trofeum w sezonie. 

 

Początek trzeciego seta wyglądał zupełnie inaczej niż dwa poprzednie. Na kilkupunktowe prowadzenie wyszły zawodniczki ŁKS'u, jednak im dalej w mecz, tym więcej błędów łodzianek, które mnożyły się jak grzyby po deszczu. Chemik Police zdołał wyrównać, po czym analogicznie do poprzednich partii, wyjść na 3-4 punktowe prowadzenie, którego siatkarki z Polic nie oddały już do końca meczu. Dziurawy blok oraz kiepska defensywa to przepis na porażkę w tej partii. 

 

ŁKS Commercecon Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (21:25, 18:25, 19:25)

Łódź: Algierska, Bociek, Edelman, Gajewska, Korabiec, Kowalińska

Police: Bednarek, Grajber, Chojnacka, Kowalewska, Maj-Erwardt, Mędrzyk