Rugby - PŚ: zwycięstwo Australii, zagrożenie tajfunem

Australijczycy nie bez problemów wygrali 27:8 z Gruzją w meczu D Pucharu Świata w rugby. Przed nami ostatni weekend fazy grupowej, ale nie wszystkie spotkania zostaną rozegrane.

Australijczycy byli zdecydowanymi faworytami meczu w Shizuoce. W 22. minucie przyłożenie zanotował Nic White, a podwyższył Matt Toouma. Australijczycy prowadzili 7:0 i wydawało się, że po trudnym początku opanowali sytuację. Chwilę później karnego dla Gruzji wykorzystał Soso Matiaszwili. Jeszcze przed przerwą z karnego na 10:3 trafił Toouma, ale losy meczu nie były przesądzone.

Gruzini walczyli o odrobienie strat, ale w 59. minucie przyłożył Marika Koroibete, a kolejne punkty z podwyższenia dorzucił Matt Toouma. Zespół z Europy miał już małe szanse na odwrócenie losów spotkania. Gruzini zanotowali jeszcze przyłożenie za sprawą Alexandra Toudi, ale na 10 minut przed końcem mieli 9 punktów straty. Po przyłożeniach Jacka Dempseya i Willa Genii, Australia triumfowała 27:8. Ekipa z Antypodów jest już pewna awansu. Jeśli Walia wygra z Urugwajem, to Australijczycy uplasują się na 2. miejscu w grupie.

Nad Japonię zbliża się tajfun, który utrudni rozegranie kolejnych meczów Pucharu Świata. Z zaplanowanych na sobotę spotkań odbędzie się jedynie rywalizacja Irlandii z Samoa. W meczach Nowej Zelandii z Włochami i Francji z Anglią zdecydowano o podziale punktów. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie niedzielnych gier. Zaplanowane są aż 4 mecze, w tym Japonii ze Szkocją. Na Wyspach Brytyjskich jest duży nacisk na rozegranie tego spotkania, gdyż odwołanie meczu spowoduje, że Szkocja odpadnie z turnieju. Możliwe jest także to, że wówczas pierwsze miejsce zajmie Japonia, a nie Irlandia. Japończycy także zapewne chcieli rozegrać starcie ze Szkocją, gdyż chcą przypieczętować awans do fazy pucharowej.

Australia - Gruzja 27:8 (10:3)