Liga Mistrzów EHF: minimalna porażka VIVE

  • Data publikacji: 12.10.2019, 19:35

PGE VIVE Kielce nie mają ostatnio dobrej passy i kibice mogą mieć lekkie powody do narzekań. Po prestiżowej ligowej porażce z Orlenem Wisłą Płock, tym razem podopieczni Tałanta Dujszebajewa ulegli Montpelier 27:29.

 

Dwie porażki z rzędu to niespotykana sytuacja dla kielczan. O ile przegraną z Porto w LM można by uznać za wypadek przy pracy to już brak zwycięstwa w "Świętej Wojnie" to już duży prztyczek w nos dla fanów VIVE. Wszyscy mieli więc nadzieję, że w sobotnie popołudnie przyjdzie przełamanie w spotkaniu z Montpelier.

 

Jednak już początek meczu nie potoczył się po myśli gospodarzy. Szybkie dwie bramki Villeminota i Descata i na prowadzenie 2:0 wyszli Francuzi. Za sprawą Aguinagalde i Dujszebajewa udało się po chwili wyrównać (2:2), ale to rywale nadawali ton spotkaniu i z powrotem odskoczyli na 2-3 gole przewagi. Taka sytuacja utrzymywała się do 24. minuty. Po kolejnej udanej interwencji Korneckiego i celnym rzucie Krzysztofa Lijewskiego, kielczanie zbliżyli się na "oczko" różnicy i o time out poprosił trener Montpellier (10:11). Przerwa na żądanie niestety przyniosła zamierzony efekt, bo po niej przyjezdni zaczęli grać lepiej, choć strata podopiecznych Dujszebajewa po pierwszej połowie wynosiła tylko dwie bramki.

 

Piłkarze ręczni VIVE, żeby myśleć o zwycięstwie, musieli przede wszystkim poprawić grę w ofensywie, bo defensywa spisywała się niemal bez zarzutu. Niestety nic takiego nie miało miejsca. Rywale wciąż potrafili utrzymywać wcześniej wypracowaną przewagę, a gospodarze nie mogli znaleźć recepty na dobrze dysponowanych zawodników Montpellier. Sytuacja kielczan stała się znacznie gorsza w 47. minucie. Z dobrej pozycji rzutowej spudłował Karalek, a gole Soussiego i Porte dały czterobramkowe prowadzenie Francuzów. W końcówce spotkania nadzieję kibicom na korzystny rezultat przywrócili Aguinagalde i Andreas Wolff. Ten pierwszy w przeciągu kilku chwil rzucił dwie bramki, a drugi obronił rzut karny i kontrę gości (25:26). W ostatnich minutach gry obaj szkoleniowcy wzięli przerwy na żądanie, ale nic się nie zmieniło i to przeciwnicy dowieźli do końca minimalną przewagę, zwyciężając 29:27.

 

To trzecia porażka VIVE z rzędu, a druga w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

 

PGE VIVE Kielce - Montpellier Agglomeration HB 27:29 (12:14)

Składy:

PGE Vive Kielce: Kornecki, Wolff – A. Dujszebajew 1, Aguinagalde 6, Fernandez 1, Guillo, Janc 7, Jurkiewicz, Karacić 1, Karalek 2, Kulesz 5, Lijewski 2, Moryto 2, Pehlivan.

Montpellier Agglomeration HB: Bonnefoi, Portner, Sego – Afgour 1, Bos 3, Descat 4, Grebille 3, Lenne 2, Mengon, Pettersson 1, Porte 4, Soussi 6, Tskhovrebadze, Villeminot 5