Puchar EHF: awans Azotów i Górnika do trzeciej rundy eliminacji!

  • Data publikacji: 12.10.2019, 23:05

NMC Górnik Zabrze przegrał minimalnie w Izraelu z Maccabi Le Zion - 22:21, ale i tak awansował do rundy play-off eliminacji Pucharu EHF. Podobnie stało się w przypadku Azotów Puławy, które ograły luksemburski Handball Esch - 26:25.

 

Zabrzanie pojechali do Izraela z trzy-bramkową zaliczką z pierwszego meczu. Początek był dobry w wykonaniu gości, którzy po siedmiu minutach gry prowadzili - 5:2. W bramce Górnika świetnie spisywał się Martin Galia, który wybronił dwa rzuty karne. Jednak potem, trener gospodarzy wziął czas, i po dwóch trafieniach Vladislava Kofmana oraz jednym Amita Stelmana zrobiło się po równo. W kolejnych minutach, zespół z Górnego Śląska nie grzeszył skutecznością, więc do przerwy Maccabi prowadziło - 12:9. Taki wynik powodował, że wszystko decydować się będzie w drugich trzydziestu minutach gry.

 

Początek drugiej odsłony, to była seria pudeł Izraelczyków, ale w 33. minucie, powiększyli jeszcze swoją przewagę. Później, oba zespoły szły cios za cios, a w 45. minucie po rzucie Iso Sluijtersa znów był remis - 14:14. Górnik wiele zawdzięczał swojemu bramkarzowi, choć w ostatnich chwilach Maccabi prowadziło - 22:20, to udało się zdobyć gola numer 21 i przegrać minimalnie, co ostatecznie dało Polakom awans.

 

Maccabi Le Zion - NMC Górnik Zabrze 22:21 (12:9)

 

Maccabi Le Zion: Ilioukhinem, Strat, Fichlovic – Kofman 8, Kalderon 6, Neeman 3, Stelman 3, Natsia 1, Amiel 1, Peres Shalem, Bodenheimer, Friedmann, Shemen, Karacic, Ben-Arohe, Meloul. 

 

NMC Górnik Zabrze: Galia, Skrzyniarz, Kazimier – Łyżwa 4, Sluijters 4, Daćko 4, Bondzior 4, Tomczak 2, Czuwara 1, Buszkow 1, Kondratiuk 1, Gogola, Pawelec, Bis, Sićko. 

 

.....

 

Od samego początku mecz był bardzo wyrównany, podobnie z resztą było w Puławach. Zaczęło się dobrze, bo od dwóch bramek Kacpra Adamczuka, ale przewaga nie wynosiła więcej niż dwa punkty. Dobrze prezentowali się też Antoni Łangowski, choć był bardzo agresywny, a także skrzydłowy Mateusz Seroka. Natomiast w zespole z Esch znów szalał Moritz Barkow, więc do przerwy był remis po 15.

 

Po zmianie stron sytuacja nie uległa zbyt wielkiej zmianie, poza tym, że wśród gospodarzy uaktywnił się lewy rozgrywający Miha Pucnik. To jednak nie pomogło im w pokonaniu zespołu Azotów, który ostatecznie zwyciężył - 26:25 i podobnie jak NMC Górnik Zabrze, awansował do decydującej fazy eliminacji. 

 

Handball Esch - Azoty Puławy 25:26 (15:15)

 

Handball Esch: Figueira, Boukovinas 1 - Barkow 6, Muller 6, Pucnik 5, Krier 2, Bock 2, Werdel 2, Petiot 1, Wirth, Labonte, Agovic, Muric, Kohn, Rastoder, Ewald

 

Azoty Puławy: Bogdanow, Koszowy - Seroka 7, Przybylski 3, Kowalczyk 3, Łangowski 2, Adamczuk 2, Szyba 2, Rogulski 2, Dawydzik 2, Jarosiewicz 2, Gumiński 1, Skwierawski, Grzelak, Moryń, Kasprzak