LSK: bielszczanki wygrywają na zakończenie 1. kolejki

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 14.10.2019, 19:58

Bardzo zacięty, pełen zwrotów akcji, serii zdobytych punktów z rzędu mecz w Radomiu nie ułożył się po myśli gospodyń. BKS Stal Bielsko-Biała pokonał miejscową E.Leclerc Radomkę Radom 3:1 (25:21, 21:25, 25:23, 25:22). Najlepszą zawodniczką meczu została Olivia Różański, która dobrze trzymała grę BKS-u w ofensywie. To spotkanie zakończyło 1. kolejkę Ligi Siatkówki Kobiet.

 

Pierwsza kolejka Ligi Siatkówki Kobiet sezonu 2019/2020 kończyła się w hali radomskiego MOSiRu, gdzie miejscowa E.Leclerc Radomka podejmowała BKS Stal Bielsko-Biała. Mierzyły się więc ze sobą zespoły numer 5. (BKS) i 8. (Radomka) ubiegłego sezonu. W zmagania ligowe wchodzi się bardzo powoli, zawodniczki muszą się zgrać z nowymi koleżankami z zespołu, a cała liga bada wzajemnie swoje możliwości. Tak miało też być w poniedziałek. Mecz nie miał zdecydowanego faworyta, więc mogliśmy się spodziewać sporych emocji, szczególnie, że drużyny tzw. "środka tabeli" to ze sobą miały toczyć boje o miejsce w pierwszej 8-ce, która po sezonie zasadniczym miała być premiowana grą w play-offach.

 

Mecz świetnie rozpoczął blok zespołu ze stolicy Podbeskidzia. Przy stanie 3:3 przyjezdne zdobyły trzy oczka z rzędu, z czego dwa właśnie między szczelnie ustawionej ścianie rąk bielskich siatkarek. Dzięki grze w tym elemencie goście zbudowały sobie czteropunktową przewagę. Rywalki popełniały też sporą ilość błędów, która nie pozwoliła im szybko i skutecznie odrobić strat. Tymczasem w Bielsku-Białej brylowały  na skrzydłach Carly DeHoog i Andrea Kossaniyova. Jak to jednak często bywa w Lidze Siatkówki Kobiet, obie drużyny grają zrywami. Radomianki szybko opanowały sytuację, skorzystały na kilku błędach przyjezdnych i tuż za połową seta osiągnęły remis 15:15. W dalszej części seta goście jednak odparowały napór gospodyń. Przewaga już nie wzrosła do takiej wysokości, jak wcześniej, ale i tak okazała się wystarczająca, by zwyciężyć 25:21.

 

Druga partia tylko w pierwszych piłkach była wyrównana. Potem na zagrywce stanęła Izabela Bałucka i dzięki temu gospodynie wyszły na prowadzenie 7:3. Ta przewaga znowu jednak falowała. Najpierw kurczyła się do punktu, by potem znowu wzrosnąć. W okolicach połowy seta udane floty zaczęła posyłać Mia Jerkov, a robotę z przechodzących piłek zaczęła robić Izabela Bałucka, co pozwoliło radomiankom wrócić na czteropunktowe prowadzenie 15:11. Wreszcie trochę bardziej kombinacyjnie rozgrywała Paulina Szpak, a dostosowała się do tego druga linia gospodyń. Różnica utrzymywała się na poziomie trzech - czterech punktów. Bielszczanki miały kilka szans by zniwelować przewagę rywalek i pewnie, gdyby lepiej zachowały się w tych sytuacjach, gra w końcówce mogłaby być wyrównana. Nic z tego jednak nie wyszło. Blok radomianek skończył drugiego seta - 25:21.

 

Początek trzeciego seta lepiej wyglądał z punktu widzenia gości, które wróciły do gry. Z drugiej strony mecz zrobił się bardzo zacięty i co jakiś czas można było zobaczyć długie i wyczerpujące dla zawodniczek akcje. W zespole gości znowu świetnie zaczął działać blok, doszedł niezły atak i w połowie partii było 13:9, w efekcie czego trener Jacek Skrok szybko skorzystał z dwóch przerw na żądanie. To dało niewiele efektu, bo gdy w tym meczu gospodynie wpadały w złą serię, to bardzo trudno było im wyjść z kryzysu. Dobre wrażenie w tej partii robiła Olivia Różański do której szły najważniejsze piłki - co najważniejsze, były one skutecznie kończone. BKS w końcówce seta miał już bezpieczną przewagę i tylko ją utrzymywał - pomogła w tym znakomita seria zagrywek Andrei Kossaniyovej. Wydawało się, że bielszczanki mają już spokój, ale mając pięć piłek setowych z rzędu, wykorzystały ostatnią z nich, a konkretnie zrobiła to Ewelina Janicka, zapewniając bielszczankom wygraną 25:23.

 

Czwarta partia mogła być ostatnią, ale śledząc rozwój tego meczu, można było oczekiwać tie-breaka. I tak to się faktycznie zaczęło, bo radomianki początkiem seta zdobyły trzy oczka z rzędu. W LSK nie ma bezpiecznych przewag, ale ta wypracowana szybko zaliczka dość dobrze pracowała na korzyść gospodyń w dalszej fazie seta. Bielszczanki w pewnym momencie seta znowu uruchomiły dobry blok i to pomogło wrócić do meczu. Radomianki robiły dużo, by szybko przewagi nie stracić, ale dało to niewiele. Od stanu 15:15 oba zespoły zaczęły grać od nowa. W dalszej części seta - mimo, że to gospodynie miały szansę by odskoczyć - długo utrzymywał się remis. Przy stanie 22:22 w dwóch kolejnych akcjach z lewego skrzydła zaatakowała Emilia Mucha, po chwili zadziałał blok bielszczanek i set zakończył się wynikiem 25:22. 

 

E.Leclerc Radomka Radom - BKS Stal Bielsko-Biała 1:3 (21:25, 25:21, 23:25, 22:25)

Piątek:

Developres SkyRes Rzeszów - Legionovia Legionowo 3:1 (25:23, 25:18, 22:25, 25:20)

Sobota:

KS Pałac Bydgoszcz - Grot Budowlani Łódź 2:3 (28:26, 25:27, 17:25, 25:18, 19:21)

 

Chemik Police - Enea PTPS Piła 3:0 (25:13, 25:15, 25:18)

ŁKS Commercecon Łódź - 
MKS Kalisz 3:0 (25:22, 25:23, 25:22)

Wisła Warszawa - Volley Wrocław 1:3 (23:25, 26:28, 25:23, 21:25)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.