Bundesliga: Dortmund górą w starciu obu Borussii

  • Data publikacji: 19.10.2019, 20:25

Marco Reus zapewnił swojej drużynie bardzo ważne trzy punkty w starciu z Borussią Moenchengladbach. Gospodarze dziś trafiali trzykrotnie do siatki, ale gole Thorgana Hazarda i Juliana Brandta zostały odwołane przez decyzje VARu.

Spotkanie toczyło się w wysokim tempie. Gracze z M'Gladbach mieli szansę na wyjście na prowadzenie już w 27. minucie, ale strzał Stefana Lainera powstrzymał Roman Burki. Szwajcar chwilę później po raz kolejny uratował swoją drużynę, kiedy to nie dał się przedryblować Breelowi Embolo i tym samym wygrał ze swoim rodakiem pojedynek 1vs1. W 33. minucie tym razem Yann Sommer popisał się genialną paradą, kiedy to obronił strzał w okienko Thomasa Delaneya. Kilkanaście sekund później Szwajcar jednak popełnił fatalny błąd, kiedy niemalże wbił sobie piłkę do bramki po strzale Thorgana Hazarda. Belg uderzył prosto w bramkarza, a mimo to piłka zatrzepotała w siatce. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo - sędzia otrzymał informację z VARu, że Marco Reus - który zapoczątkował całą akcję - był na pozycji spalonej. Arbiter zdecydował się anulować gola, a przede wszystkim Sommerowi mógł spaść kamień z serca. W 41. minucie Borussia z Gladbach mogła zdobyć gola do szatni, ale Embolo po raz kolejny zmarnował sytuację 1vs1 przez niepotrzebny drybling. Pierwsza połowa minęła szybko, a w centrum uwagi znajdowali się dwaj bramkarze ze Szwajcarii, którzy toczyli korespondencyjną walkę o tytuł gracza meczu. 

 

Po zmianie stron zawodnicy w żółto-czarnych trykotach byli bliscy wyjścia na prowadzenie, jednak próbę Achrafa Hakimiego udaremnił znowu Sommer. W 58. minucie BVB w końcu dopięło swego, a na listę strzelców wpisał się Marco Reus. Niemiec otrzymał prostopadłe podanie od Hazarda i nie pomylił się w sytuacji sam na sam. W 70. minucie z murawą musiał pożegnać się Roman Burki, który odniósł kontuzję przy wybijaniu dośrodkowanej piłki. Szwajcara zastąpił jego roda, Marwin Hiltz. Gospodarze mieli wszystko pod kontrolą, a w 84. minucie ponownie mogli cieszyć się z trafienia. Tym razem do siatki piłkę wpakował Julian Brandt, który skorzystał z podania Hakimiego. Sędzia jednak kilka sekund później anulował trafienie, bowiem Reus był na pozycji spalonej. I chociaż Niemiec nie miał kontaktu z piłką, to zasłonił ją Sommerowi, co według przepisów oznacza spalonego. Goście robili co mogli, ale nie potrafili zbudować sobie odpowiedniej okazji z gry, a także na nic zdały się ich stałe fragmenty gry. Tym samym mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem Borussii Dortmund. M'Gladbach może żałować, że nie wykorzystało potknięć Bayernu, Wolfsburga i RB Lipska, BVB zaś znowu wskoczyło do czołówki Bundesligi.

 

Borussia Dortmund - Borussia Moenchengladbach 1:0 (0:0)

Bramki: 58' Reus

Dortmund: Burki (71' Hiltz) - Schulz, Hummels, Akanji, Hakimi - Delaney, Weigl, Hazard, Witsel, Brandt (90+3' Zagadou) - Reus
M'Gladbach: 
Sommer - Lainer, Elvedi, Jantschke, Wendt (78' Stindl) - Kramer, Zakaria, Benes (64' Neuhaus) - Embolo (64' Herrmann), Plea, Thuram

Kartki: 61' Delaney - 88' Jantschke, 90+1' Neuhaus

Sędziował: S. Stegemann

 

Tabela Bundesligi