PlusLiga: Jastrzębski Węgiel pewnie wygrywa w Będzinie

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 06.11.2019, 19:35

Po spotkaniu pełnym błędów drużyna Jastrzębskiego Węgla pewnie pokonała Na wyjeździe MKS Będzin 3:0. Było to trzecie zwycięstwo jastrzębian w tym sezonie ligowym.

 

Zdecydowanymi faworytami dzisiejszego meczu byli jastrzębianie. Choć w ostatnim spotkaniu ulegli świetnie dysponowanej drużynie ZAKSY Kędzierzyn Koźle 0:3, we wcześniejszych starciach siatkarze ze Śląska pewnie wygrywali. Podopieczni Roberto Santilliego nie oddali seta ekipom z Bydgoszczy i Lubina. Z Cuprum zanotowali także historyczne zwycięstwo 25:7 w ostatniej partii. Gospodarze są natomiast po drugiej stronie barykady. W poprzednich trzech pojedynkach byli w stanie odebrać rywalom tylko dwa sety i aktualnie znajdują się na końcu tabeli.

 

Początek meczu był wyrównany. Obie drużyny bardzo dobrze pracowały blokiem, ale wyraźnie szwankował atak i zagrywka. Jastrzębianie kilkakrotnie wychodzili na 2-punktowe prowadzenie po wygraniu dłuższych wymian, jednak bardzo szybko je tracili przez błędy własne. W efekcie na półmetku tablica wyników nadal pokazywała remis - 12:12. Dopiero w decydującej fazie seta dzięki znakomitym atakom Christiana Fromma i obroną Kuby Popiwczaka ekipa Jastrzębskiego Węgla odskoczyła na 3 punkty - 18:15. Podopieczni Jakuba Bednaruka zbyt często się mylili, przez co nie zdołali odrobić strat. Seta zakończył punktowy blok Jurji Gladyra na 25:21.

 

W kolejnej odsłonie znacznie większą rolę odegrała zagrywka. W ekipie Roberto Santilliego wygrywającymi serwisami popisywali się Julien Lyneel i Jurji Gladyr. Dzięki temu jastrzębianie objęli prowadzenie 9:6. Wysoka skuteczność Dawida Konarskiego i Christiana Fromma umożliwiły utrzymanie bezpiecznej przewagi. Będzinianie natomiast dużo słabiej prezentowali się przy siatce. Byli bezradni wobec ataków skrzydłowych i w konsekwencji ponownie musieli uznać wyższość zespołu z Jastrzębia - 19:25.

 

W trzeciej partii podopieczni trenera Bednaruka od początku narzucili wlasne tempo. Pojedynczy blok Jana Fornala dał będzinianom  prowadzenie 4:1. Kilkupunktowa przewaga MKS-u utrzymywała się do połowy seta. Wtedy zagrywką zaskoczył Lyneel, a jastrzębianie wyprowadzili skuteczne kontrataki. W efekcie goście wyrównali na 12:12. Później rozpoczął się festiwal błędów podobny do tego z pierwszej partii. Większość zagrywek lądowało poza boiskiem, a zawodnicy często mylili się również w ataku. Gra toczyła się punkt za punkt i po raz pierwszy w meczu kibice oglądali nerwową końcówkę. Przy stanie 23:24 pomylił się jednak Rafał Faryna i Jastrzębski Węgiel cieszył się ze zwycięstwa 3:0.

 

MKS Będzin - Jastrzębski Węgiel 0:3 (21:25,19:25,23:25)

 

MVP: Dawid Konarski