Serie A: Genoa wywozi cenny punkt ze stolicy Kampanii

  • Data publikacji: 09.11.2019, 22:44

W 12. serii gier włoskiej Serie A siódme w tabeli Napoli podejmowało znajdującą się nad strefą spadkową Genoę. Po twardym i ciężkim spotkaniu, w którym gospodarze długimi fragmentami dominowali gości padł bezbramkowy remis.

 

Podopieczni Carlo Ancelottiego piłkę w siatce Genoi jeden jedyny raz umieścili w 2. minucie spotkania. Dobijający strzał Lozano - Lorenzo Insigne z bramki w pełni cieszyć się jednak nie mógł gdyż strzelający chwilę wcześniej Meksykanin był na pozycji spalonej. Bliski szczęścia był również Piotr Zieliński, którego strzał sprzed pola karnego z 9. minuty o centymetry minął bramkę Ionuța Radu. W kolejnych minutach Napoli starało się kontrolować grę, Genoa z kolei przeszkadzać. "Azzurri" częściej byli przy piłce, długimi momentami potrafili zamknąć gości na ich połowie, ba! Skuteczne i celne dostarczenie piłki w pole karne też nie sprawiało gospodarzom problemu. Schody zaczynały się jednak dalej, zawsze brakowało bowiem kropki nad "i". Ilekroć Mertens, czy Lozano nie potrafili odnaleźć się z piłką i skutecznie skierować jej do siatki, tylekroć widoczny był brak Arkadiusza Milika, który w ostatnich tygodniach podobne sytuacje bez mrugnięcia okiem zamieniał na bramki. Warto tu nadmienić, iż reprezentanta Polski z dzisiejszego spotkania wykluczyły problemy zdrowotne. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy dwukrotnie groźnie atakowała Genoa - obie sytuacje finalizował Pandev. O ile w 33. minucie Macedończyk strzelał na wysokość czwartego piętra, o tyle dziesięć minut później jego strzał wylądował wprost w rękawicach Davida Ospiny.

 

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. To znów "Azzurri" prowadzili grę. Szczególnie aktywny w szeregach gospodarzy był Piotr Zieliński, zupełnie nie przypominający Piotra Zielińskiego grającego z orzełkiem na piersi. Polak szukał gry z pierwszej piłki i nie rzadko niekonwencjonalnych zagrań. W 53. minucie jedno z takich zagrań otrzymał w polu karnym Mertens, strzał Belga jednak kapitalnie wybronił goalkeeper Genoi. Chwilę po godzinie gry do głosu na dłużej doszła Genoa - wykorzystując chwilową zadyszkę podopiecznych Carlo Ancelottiego. Po szybkiej, składnej akcji lewą stroną, piłkę do środka zagrał Agudelo. Tam w polu karnym Gorana Pandeva dobrze wypatrzył Lasse Schöne. Macedończyk uderzył instynktownie z pierwszej piłki, ale jego strzał rozpaczliwym wślizgiem z linii bramkowej wybił Kalidou Koulibaly. Senegalczyk zaliczył jeszcze jedną wspaniałą interwencję - gdy parę minut później w polu karnym zablokował strzał Andrei Pinamontiego. W kolejnych minutach gra zaostrzyła się. Było dużo fauli, przerw w grze, a piłka często opuszczała boisko. Co mocno rozstrajało graczy Carlo Ancelottiego, było wodą na młyn dla podopiecznych Thiago Motty, którzy na bezpieczną odległość odsunęli graczy "Azzurrich" od własnego pola karnego. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Napoli znów głupio gubi punkty, ale przy dobrych wiatrach jej strata do "czuba" tabeli nie będzie duża. Genoa z kolei wywozi cenny punkt ze stolicy Kampanii, dający jej "oczko" przewagi nad strefą spadkową.

 

SSC Napoli - Genoa CFC 0:0

SSC Napoli: Ospina - Di Lorenzo, Maksimović, Koulibaly, Hysaj (84' Luperto) - Callejón (60' Llorente), Ruiz, Zieliński, Insigne (66' Elmas) - Mertens, Lozano

Genoa CFC: Radu - Ankersen, Romero, Zapata, Pajač - Cassata (88' Radovanović), Schöne, Lerager - Pandev (80' Cleonise), Pinamonti, Agudelo (90+5' Ghiglione)

Żółte kartki: 81' Llorente - 15' Schöne, 79' Cassata, 83' Cleonise, 86' Lerager

Sędziował: Gianpaolo Calvarese (Teramo)

 

tabela Seria A