2 liga: Pogoń twardsza od Stali, wzmocniony Lech tylko remisuje

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 17.11.2019, 17:21

Za nami pierwsza kolejka rundy rewanżowej piłkarskiej II ligi. Osiemnasta seria rozgrywkowa przyniosła kilka niespodziewanych rozstrzygnięć, które zaskoczyć mogły nawet najwytrawniejszych ekspertów. W Siedlcach walcząca o wyjście ze strefy zagrożonej spadkiem pokonała mocną Stal, a we Wronkach piłkarze drugiej drużyny poznańskiego Lecha wspomagani znacząco przez pierwszy skład zremisowali jedynie z Olimpią Elbląg.

 

Przed spotkaniem w lepszej formie byli zdecydowanie zawodnicy drugiej drużyny poznańskiego Lecha. Na 3 poprzednie mecze zwyciężyli w dwóch, jeden przy tym remisując. Goście z kolei w ostatnich 3 spotkaniach zdobyli raptem 2 punkty. Faworyt spotkania zdawał się być jeden.

 

Po pierwszej rundzie, a więc po rozegraniu serii 12 spotkań rezerwy Lecha plasowały się na 12. miejscu w tabeli, natomiast Olimpia - na 5. Pierwsze spotkanie drugiej rundy miało być okazją do rewanżu dla gospodarzy, bowiem latem doznali srogiej porażki 0:4. 

 

Z uwagi na przerwę reprezentacyjną trener Rafał Ulatowski dysponował zawodnikami pierwszej drużyny, z czego rzecz jasna skorzystał. Finalnie na boisko wybiegło aż 7 piłkarzy z podstawowego składu Lecha. To czyniło gospodarzy zdecydowanym faworytem spotkania. 

 

Przeważającą jakość piłkarzy Lecha można było dostrzec już od początku meczu, nie przekładało to się jednak na klarowne sytuacje bramkowe. Pierwsze celne uderzenie zanotował prawy obrońca, Tymoteusz Klupś, w 10. minucie. Gospodarze starali się przeprowadzać swoje ataki środkiem boiska, po to, by w końcowej fazie rozszerzyć grę na skrzydło, skąd docelowo miały padać dośrodkowania. Goście natomiast swoich szans upatrywali w klasycznej grze skrzydłami, gdzie z fazy defensywy futbolówka trafiała na boki boiska. Otwarcie wyniku nastąpiło w 16. minucie. Bramką popisał się Karlo Muhar. Defensywny pomocnik pierwszej drużyny Lecha dobrze odnalazł się pod bramką Olimpii po rzucie rożnym, z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce, dzięki czemu wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Około piętnaście minut później dogodną pozycję z rzutu wolnego miał Portugalczyk, Joao Amaral. Uderzył jednak niecelnie, przez co w pierwszej części spotkania nie oglądaliśmy więcej bramek. 

 

Drugą połowę rozpoczęliśmy podobnym akcentem, co pierwszą. Przeważał Lech, ale nie przełożyło to się wyraźnie w żaden sposób na wydarzenia boiskowe. W jednej z kontr goście wywalczyli rzut rożny, po którym padło wyrównanie. Strzelec gola Michał Miller wygrał pojedynek główkowy z jednym z obrońców Lecha i fantastycznie przymierzył głową. Miłosz Mleczko był bez szans. Po zdobyciu gola piłkarze z Elbląga chcieli podwyższyć prowadzenie, ale zabrakło ku temu argumentów. Punktem zwrotnym w nudnej drugiej połowie było wejście Juliusza Letniowskiego. Były zawodnik Bytovii Bytów zastąpił Pedro Tibę i wprowadził swoiste ożywienie do obrazu gry. Do końca meczu jednak nie padła już żadna bramka i mecz zakończył się remisem. 

 

Z Wronek Paweł Wyrwa

 

Lech II Poznań – Olimpia Elbląg 1:1 (1:0)

Bramki: Muhar 16' - Miller 50'

Lech II Poznań: Miłosz Mleczko - Tymoteusz Klupś, Thomas Rogne, Tomasz Dejewski, Volodymyr Kostevych (80' Karol Smajdor) - Maciej Makuszewski, Karlo Muhar, Pedro Tiba (57' Juliusz Letniowski), Joao Amaral (71' Tomasz Kaczmarek) - Darko Jevtić (80' Bartosz Bartkowiak) - Filip Szymczak
Olimpia Elbląg: Sebastian Madejski – Kamil Wenger, Bruno Żołądź, Damian Szuprytowski, Przemysław Brychlik, Michał Miller, Michał Kuczałek, Tomasz Sedlewski, Michał Balewski, Klaudiusz Krasa, Cezary Demaniuk

Żółte kartki: Kostevych 53', Muhar 60' - Miller 59' 

Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław)

 

Zanim sędzia Mariusz Korpalski zagwizdał po raz pierwszy na stadionie przy ulicy Jana Pawła II, zawodnicy uczcili pamięć Romualda Kuryłka. Były piłkarz oraz trener Pogoni Siedlce zmarł kilka dni temu w wieku 80 lat, a piłkarze minutą ciszy mogli oddać hołd jednej z najbardziej zasłużonych dla klubu postaci. Za moment wszelkie sentymenty odłożone zostały jednak na bok, a gracze obu drużyn ostro ruszyli do walki. Nie minęło 11. minut, a w sędziowskim notesie byli już przedstawiciele obu ekip. Nerwowe minuty obfitowały w błędy, a atmosferę podgrzewała dodatkowo agresywna gra zawodników. Z czasem minimalną przewagę optyczną zdawali się uzyskiwać podopieczni Janusz Niedźwiedzia, ale jak to często bywa na polskich boiskach pierwsi z gola cieszyć się mogli gospodarze. W 27. minucie inteligentną wymianę podań wykorzystał Dominik Barciak. Piłkarze ze stolicy Podkarpacia starali się szybko wyrównać, lecz po jednym z kontrataków prowadzenie Pogoni podwyższył Adam Mójta, który po odważnym rajdzie lewą stroną skutecznie umieścił piłkę w bramce słabo ustawionego Kaczorowskiego.

 

Chwilę po przerwie na kibiców z Rzeszowa spłynęła jednak nowa nadzieja. Już w 50. minucie rzut karny pewnie wykorzystał Wojciech Reiman, a beniaminek miał prawie całą połowę na doprowadzenie do remisu. Z każdą minutą zmniejszała się jednak siła rażenia piłkarzy Stali. Pogoń coraz częściej dostawała więc szansę na kontry, które zwykle zamieniane były nie na bramki, lecz na stałe fragmenty gry. Po jednym z nich przed doskonałą okazją stanął Tomasz Wełna. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafiła wprost na nogę siedleckiego obrońcy, który pokierował ją jednak zdecydowanie ponad bramkę gości.

 

Ostatnie 25 minut gry to powrót do nie najlepszego widowiska z początku meczu. Pełne ręce roboty miał arbiter, który to wyciągał, to znów chował żółty kartonik do kieszonki. Dość powiedzieć, że z popularnymi "żółtkami" na koncie spotkanie zakończyło aż 10 zawodników. Indywidualna kara powędrowała też do szkoleniowca gości, który stanowczo zbyt często opuszczał przeznaczoną dla siebie strefę, co cały czas starali się napiętnować siedleccy kibice.

 

Z Siedlec Igor Wasilewski

 

Pogoń Siedlce - Stal Rzeszów 2:1 (2:0)

Bramki: Barciak 27', Mójta 36' - Reiman 50' (k.)

Pogoń Siedlce: Misztal - S. Krawczyk (56' Walków), Mójta, Brodziński, Wełna, Kozłowski I, Wiktoruk, Olszewski, Kozłowski II (66' Kluzek), Mosiejko, Barciak (72' Skibicki)

Stal Rzeszów: Kaczorowski - Reiman, Sylwestrzak, Cyfert, Pląskowski (69' Płonka), Mozler, Szczepanek (84' Pociecha), Goncerz, Sierant (81' Chromiński), Jarecki, Głowacki

Żółte kartki: Krawczyk, Kozłowski, Brodziński - Sterant, Reiman, Goncerz, Mozler, Cyfert, Głowacki, Płonka

Sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń)

 

 

Komplet wyników 18. kolejki II ligi:

 

Górnik Łęczna 1:0 Garbarnia Kraków

Wojciechowski 35'

 

Bytovia Bytów 1:1 Elana Toruń

Kwiatkowski 80' - Kryszak 76'

 

Błękitni Stargard 3:2 KS Polkowice

Fadecki 16' , 54', Paczuk 49' - Bednarski 30', 44'

 

Resovia Rzeszów 3:2 Stal Stalowa Wola

Zalepa 55', Dziubiński 60', 62' - Dadok 30' (k.), Kiercz 82`'

 

Widzew Łódź 4:0 Gryf Wejherowo

Ferra 45+2' (sam.), Tanzyna 53', Wolsztyński 60', Kita 83'

 

Znicz Pruszków 2:1 GKS Katowice

Moskwik 53', Pyrka 69' - Błąd 90+2'