Liga Europy: Arsenal zawodzi po raz kolejny

  • Data publikacji: 28.11.2019, 22:56

W piątej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Arsenal na własnym boisku przegrywa z Eintrachtem Frankfurt 1:2 i nadal musi walczyć o awans. W drugim spotkaniu grupy F Vitoria Guimaraes zremisowała ze Standardem Liege 1:1.

 

Starcie Arsenalu z Eintrachtem Frankfurt zapowiadało się jako jedno z najciekawszych w ramach piątej kolejki Ligi Europy. Pomimo problemów i słabszej formy w Premier League Kanonierzy mogli zapewnić już sobie awans do fazy pucharowej. Nie lepiej w Bundeslidze radzą sobie obecnie podopieczni Adiego Huffera, którzy zajmują odległą 10. pozycję i ponieśli dwie porażki z rzędu. W pierwszym meczu obu drużyn Arsenal pewnie wygrał aż 3:0.

 

Początek meczu jakby zdawał się potwierdzać aktualną formę obu drużyn. Z boiska wiało nudą, niewiele działo się w obu szesnastkach. Ciekawiej zrobiło się dopiero w 11. minucie, kiedy do dośrodkowania z lewej strony doszedł Pierre-Emerick Aubameyang, a piłka niewiele minęła bramkę strzeżoną przez Frederika Ronnowa. Sytuacja ta obudziła gospodarzy, którzy osiągali coraz większą przewagę. Po chwili już celnym uderzeniem popisał się Martinelli. Chwilowa dominacja nie przyniosła gola, a z czasem pewniej w defensywie prezentowali się goście. W 29. minucie świetną interwencją popisał się Ronnow po uderzeniu Saki. Choć w końcówce pierwszej części Eintracht dochodził do głosu, to nie potrafił tego przekuć w konkretną okazję pod bramką Emiliano Martineza. Zrobili to jednak gospodarze. Najpierw świetną okazję zmarnował ponownie Saka, ale już w doliczonym czasie gry na prowadzenie wyprowadził Arsenal Aubameyang. Gabriel Martinelli popisał się w tej sytuacji asystą. 

 

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy również mają jeszcze szanse na awans do fazy pucharowej. Jeszcze w 50. minucie mocno niecelny strzał oddał Kostić, ale już po chwili Eintracht doprowadził do wyrównania. Daichi Kamada popisał się fantastycznym uderzeniem i nie dał szans Martinezowi na skuteczną interwencję. Remis nadal dawał Arsenalowi awans, ale stracona bramka wprowadziła ogromną nerwowość. Już w 64. minucie wykorzystali to goście, którzy wyszli na prowadzenie ponownie za sprawą Kamady. Arsenal po stracie bramki nie ruszył do ataku. Nie potrafił stworzyć większego zagrożenia pod bramką Ronnowa. Eintracht grał w końcówce bardzo pewnie w defensywie i nie dopuszczał zawodników gospodarzy do swojego pola karnego. To ważne zwycięstwo zespołu z Bundesligi w walce o awans do kolejnej fazy Ligi Europy. 

 

Arsenal – Eintracht Frankfurt 1:2 (1:0)
Bramki: 45+1' Aubameyang - 55', 64' Kamada
Arsenal: Martinez – Mustafi (76' Torreira), Luiz (31' Guendouzi), Sokratis – Tierney, Willock, Xhaka, Chambers – Martinelli (60' Oezil), Aubameyang, Saka

Eintracht: Ronnow – Abraham, HasebeHinteregger – Costa, Sow, Fernandes (46' Kohr), Kostić – Kamada – Silva (46' Gacinović), Paciencia
Żółte kartki: 34' Martinelli, 74' Mustafi, 87' Xhaka, 90+2' Guendouzi – 21' Kostić, 59' Abraham, 90+2' Paciencia
Sędziował: Ruddy Buquet (Francja)