PGNiG Superliga: rozpędzony Płock lepszy w hicie kolejki

  • Data publikacji: 04.12.2019, 22:12

W rundzie rewanżowej PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych Orlen Wisła Płock pokonała na wyjeździe Azoty-Puławy 24:20 i wciąż pozostaje liderem polskich rozgrywek. Tuż za jej plecami plasuje się zespół z Kielc, który zwyciężył ze Stalą Mielec.

 

W Puławach pierwsza część spotkania była niezmiernie wyrównana. Przez 19. minut żaden zespół nie był w stanie wyjść na dwubramkowe prowadzenie, które zmieniało się jak w kalejdoskopie - raz na korzyść jednych, raz na korzyść drugich. Po golu Jerko Matulicia Wisła uzyskała przewagę 9:7, którą powiększała skutecznie do syreny zwiastującej koniec pierwszej części meczu (13:9). Druga odsłona rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy, którzy w trzy minuty zdobyli trzy bramki. Jednak wciąż tracili dwa trafienia (12:14). Od tego momentu, spotkanie bardziej się wyrównało, a płocczanie nie mogli choćby na chwilę złapać oddechu. Gospodarze mieli swoje momenty, w których mogli doprowadzić do remisu, ale opuściła ich skuteczność, co uniemożliwiło zdobycia chociażby jednego punktu do ligowej tabeli. Ostatecznie Płock wygrał 24:20.

 

Vive PGE Kielce dosyć łatwo rozprawiło się ze Stalą Mielec. Choć pierwszy kwadrans był dosyć wyrównany, to już w kolejnych minutach mistrzowie Polski pokazali swoją siłę, wykorzystując proste błędy swoich rywali. Mimo starań mielczan, na przerwę schodzili przy wyniku 12:21. Druga część pojedynku była jednostronnym widowiskiem i popisem kieleckich umiejętności, co przełożyło się na wynik - 36:20.

 

Jednym z ciekawszych pojedynków było m.in. to w Lubinie, gdzie tamtejszy zespół podejmował MMTS Kwidzyn. Od samego początku widać było ogromną determinację w obu zespołach, przez co kibice byli świadkami dobrego meczu. Choć zaczęło się od kilku nieskutecznych akcji, to im dalej w las, tym było lepiej. Prowadzenie zmieniało się co chwila, jednak w końcówce, to gospodarze zachowali więcej krwi i byli lepsi o jedno trafienie (14:13).  Druga połowa wyglądała bardzo podobnie do poprzedniej - zacięta walka o każdą piłkę.  Lubinianie, choć częściej byli przy piłce, to nie potrafili wykorzystać tego faktu i wyjść na prowadzenie. Dużą rolę odegrał w obronie Tomasz Pietruszko oraz bramkarz Marcin Schodowski. W samej końcówce, bramkę na wagę wyniku 24:22 zdobył Maciej Tokaj. Swoją "cegiełkę" dorzucił również Kamil Drobiecki i ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 27:24 dla Zagłębia.

 

Wyniki: 

KS Azoty-Puławy - Orlen Wisła Płock 20:24 (13:9)

SPR Stal Mielec – PGE VIVE Kielce 20:36 (12:21)

MKS Zagłębie Lubin – MMTS Kwidzyn 27:24 (14:13)

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Energa MKS Kalisz 23:26 (7:14)

Grupa Azoty Tarnów – NMC Górnik Zabrze 23:33 (12:17)

Sandra Spa Pogoń Szczecin - KPR Gwardia Opole 26:23 (13:8)

Chrobry Głogów - Torus Wybrzeże Gdańsk 29:29 (k. 3:4)

 

Aktualna tabela