Snooker - UK Championship: Allen rozgromiony! Szkocko - chiński finał

  • Data publikacji: 08.12.2019, 02:55

Pełen sensacji tegoroczny turniej UK Championship zmierza ku końcowi. W niedzielnym finale zmierzą się ze sobą Stephen Maguire i Ding Junhui. Obaj bardzo pewnie pokonali swoich półfinałowych rywali.

 

W pierwszym półfinale mogliśmy oglądać chiński pojedynek. Naprzeciw sobie stanęli Ding Junhui i Yan Bingtao. Spotkanie zapowiadało się na bardzo wyrównane. Dotychczas w lepszej dyspozycji zdawał się być 19-letni Bingtao, który zaskoczył już w tym sezonie snookerowy świat triumfując podczas Riga Masters. Ding natomiast po słabszym początku sezonu zaczął się odbudowywać właśnie w Yorku, gdzie wyeliminował na drodze do półfinału m.in. Allistera Cartera i Ronniego O'Sullivana.

 

Spotkanie lepiej zaczął bardziej doświadczony z Chińczyków zapisując na swoje konto pierwsze trzy frejmy (69:3, 89:50, 101:14). Dopiero w czwartej partii do odrabiania strat wziął się Yan Bingtao zapisując na swoje konto co prawda tylko 54 "oczka", ale to wystarczyło przy 34 punktach zdobytych przez Dinga. Dwukrotny zwycięzca UK Championship szybko powrócił jednak do prowadzenia trzema frejmami wygrywając 77:34. O zaciętości tego pojedynku najlepiej świadczy fakt, że gdy w szóstej partii do stołu przy stanie 0:11 podchodził Yan, wykręcił ostatecznie brejka 95-punktowego, który był zdecydowanie największą kumulacją w całym spotkaniu. Dwa frejmy to było jednak wszystko na co w sobotę stać było 19-latka. Ding zapisać na swoje konto dwie kolejne partie (76:24 i 76:16) ostatecznie triumfując 6:2 i po raz trzeci w karierze awansując do finału tego turnieju.

 

Późnym wieczorem przy stole zmierzyli się Stephen Maguire i Mark Allen. Dla Irlandczyka był to piąty rankingowy półfinał w tym sezonie - wszystkie poprzednie jednak przegrał. Na swojej drodze do półfinału nie natrafił tym razem na rywali z absolutnej czołówki, pokonując snookerzystów rozstawionych z pozycji 39-120. De facto to właśnie pojedynek ze Szkotem miał być pierwszym poważnym sprawdzianem obecnej dyspozycji Allena. Maguire nie mógł natomiast zaliczyć obecnego sezonu do wyjątkowo udanych, gdyż poza triumfem w Mistrzostwach w "szóstkę" dochodził co najwyżej do IV rundy turniejów rankingowych. Z Irlandczykiem natomiast miał zmierzyć się o szansę na powalczenie o tytuł mistrza Yorku po raz drugi w karierze.

 

O ile na papierze spotkanie zapowiadało się jako bardzo wyrównane, to praktyka okazała się być z goła odmienna. Szkot od początku punktował swojego rywala wygrywając dwie partie "na czysto" zdobywając kolejno brejki o wartości 95 i 129 punktów. W trzeciej partii Irlandczyk prowadził już 67:6, jednak po powrocie do stołu Maguire "wykręcił" brejka 72-punktowego, a w kolejnym rozbiciu poprawiając wynik frejmem 72:0 i prowadząc już 4:0. Nieco więcej walki udało się nawiązać Allenowi w piątej partii, która jednak również ostatecznie padła łupem 38-latka (73:38). Dzieło zniszczenia Maguire dopełnił w ostatnim podejściu zdobywając 100-punktowego brejka i deklasując rywala 6:0. 

 

Tym samym w finale zmierzą się ze sobą Stephen Maguire i Ding Junhui. Dla obu zawodników będzie to trzeci finał tego turnieju. Dwukrotnie triumfował Ding (przeciwko Steve'ovi Davisowi w 2005 r. i Johnowi Higginsowi w 2009 r.), a raz Maguire (w 2004 r. pokonał Davida Graya, a w 2007 r. uległ Ronniemu O'Sullivanowi).

 

WYNIKI