Liga Mistrzów CEV: Verva Warszawa przegrywa w Lizbonie!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 10.12.2019, 20:30

Benfica Lizbona odniosła historyczne zwycięstwo w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Po znakomitym spotkaniu pewnie pokonała Vervę Warszawa 3:1. Podopieczni Andrei Anastasiego mają tym samym na koncie jedno zwycięstwo i porażkę.

 

Oba zespoły to tegoroczni debiutanci tych rozgrywek. Benfica  przeszła jednak znacznie dłuższą drogę - przebrnęła bowiem przez 3-stopniowe kwalifikacje. Na inaugurację Portugalczycy stoczyli natomiast momentami bardzo wyrównaną walkę z faworytem grupy - Sir Sicomą Monini Perugią. Ostatecznie przegrali jednak 1:3 i o pierwsze punkty dla portugalskiego zespołu w Lidze Mistrzów od 11 lat miała powalczyć przed własną publicznością.

 

Siatkarze Vervy mają już na swoim koncie 3 punkty. Po znakomitym meczu pokonali 3:0 Mistrzów Francji - Tours VB. Warszawianie bardzo dobrze spisywali się w polu zagrywki, utrzymywali skuteczny atak i solidną linię obrony, w której ponownie błyszczał Damian Wojtaszek. Podobnie jest w rodzimej PlusLidze. Podopieczni Andrei Anastasiego mają na koncie 9 zwycięstw i aktualnie zajmują trzecie miejsce w tabeli. 

 

Mecz rozpoczął się dość niespodziewanie, bo od prowadzenia gospodarzy 5:2. Precyzyjne serwisy Portugalczyków i ich skuteczna gra w kontrataku wprowadziła niepewność do gry naszego stołecznego klubu. Na dodatek duże problemy ze skończeniem akcji mieli skrzydłowi Vervy, których zatrzymywał szczelny blok rywali. Siatkarze z Lizbony utrzymali koncentrację do końca, a Polacy nie potrafili im zagrozić żadnym elementem gry. W efekcie pewnie wygrali 25:19.

 

Początek drugiej partii był dużo bardziej zacięty. Warszawianie poprawili skuteczność ataku i przyjęcie, dzięki czemu gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 8:8 podopieczni Andrei Anastasiego ponownie zaczęli popełniać błędy, a w ich akcję wkradły się duże niedokładności. Gospodarze natomiast skrzętnie wykorzystywali okazje do kontrataku i objęli prowadzenie 14:11. Kolejne trudne serwisy Portugalczyków pomogły im jeszcze zwiększyć przewagę na 19:13. Bezbłędny na skrzydle był Hugo Gaspar i jego pewne ataki pomogły drużynie Benfiki bez problemów wygrać 25:17. 

 

Trzecia odsłona także na początku była wyrównana. Podopieczni Marcela Matza odskoczyli na 2 "oczka" - 10:8, ale tym razem warszawianie zdołali odrobić straty z nawiązką na 12:11 po skutecznych blokach Piotra Nowakowskiego i Kevina Tillie. Znakomicie w ataku spisywał się również Jan Krol, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Warszawianie z każdą minutą grali coraz lepiej i ostatecznie rozstrzygnęli tego seta na własną korzyść - 25:22.

 

Początek ostatniej partii przebiegał pod dyktando wicemistrzów Polski. Znakomite zagrywki i dobra gra przy siatce wyprowadziła ich na prowadzenie 6:3. Rywale szybko się jednak otrząsnęli i błyskawicznie odrobili straty, a następnie objęli 2-punktowe prowadzenie - 10:8. Choć podopieczni Andrei Anastasiego zdołali wyrównać, to niedługo potem zaczęli popełniać proste błędy. W bloku i ataku ponownie z najlepszej strony prezentował się natomiast Gaspar. Między innymi dzięki temu zawodnikowi Benfica Lizbona wypracowała sobie bezpieczne prowadzenie, które utrzymała do końca. Ostatecznie triumfowała 25:21.

 

Benfica Lizbona - VERVA Warszawa ORLEN Paliwa.  3:1 (25:19, 25:17, 22:25, 25:21 )