NHL: Las Vegas potrzebowało dogrywki

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 14.12.2019, 08:34

W NHL rozegrano tej nocy tylko dwa mecze, kibicom trudno było jednak narzekać na brak emocji, zwłaszcza tym, którzy obserwowali mecz Dallas Stars z Vegas Golden Knights.

 

Spotkanie było niezwykle zacięte, mimo tego, że dużo bramek w nim nie padło. Pierwsze trafienie zaliczyli gospodarze z Dallas, było to jednak dopiero w 16. minucie pierwszej kwarty. Krążek spokojnie rozegrał Radunov, celne uderzenie zaliczył Fedun.

 

Role na tafli odwróciły się w drugiej części gry, tutaj trafiali przyjezdni. Najpierw w 25. minucie gumę zza bramki Bishopa skutecznie wygarnął i wyłożył Karlssonowi Marchessault, czego skutkiem było wyrównanie, na kolejnego gola Golden Knights trzeba było czekać około 10 minut, gdy po solowej akcji golkipera Dallas pokonał Stephenson. 

 

Na tafli wciąż trwała wymiana ciosów, brakowało tylko soli tego sportu, czyli bramek. Kibice gospodarzy w niecierpliwością czekali na wyrównanie swojej drużyny, te nadeszło na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, nadzieję na pozytywny obrót spraw w tym spotkaniu przyniósł Benn. Kolejne sekundy upływały, sytuacja nie uległa zmianie i potrzebna była dogrywka. Dodatkowy czas nie potrwał zbyt długo, bo goście zdobyli dosyć dziwnie wyglądającą bramkę: z końca zaczynał Theodore, długim podaniem obsłużył Paciorette'go, który doprowadził do zwycięstwa.

 

Dallas Stars - Vegas Golden Knights 2:3d (1:0, 0:2, 1:0, 0:1d),

 

Wynik drugiego spotkania: 

 

New Jersey Devils - Colorado Avalanche 1:3 (0:1, 0:1, 1:1).