PKO Ekstraklasa: cenne zwycięstwo Rakowa Częstochowa

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 14.12.2019, 16:52

Raków Częstochowa pokonał 2:1 (1:1) Górnik Zabrze w pierwszym sobotnim spotkaniu 19. kolejki PKO Ekstraklasy. Bardzo cenne trzy punkty zapewnił swojej drużynie Petr Schwarz, który w 82. minucie pewnie wykonał rzut karny. 

 

Znacznie lepiej w spotkanie wszedł Górnik Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza w pierwszych pięciu minutach kilkukrotnie strzelali na bramkę strzeżoną przez Jakuba Szumskiego, ostatecznie dokumentując swoją przewagę strzelonym golem. Właśnie w 5. minucie dobre podanie ze środka pola wykorzystał Jesus Jimenez, który w sytuacji sam na sam pewnym strzałem po ziemi pokonał golkipera Częstochowian. Raków chciał szybko odrobić stratę, zaczął przejmować inicjatywę, powodując coraz większe zagrożenie pod zabrzańską bramką. Ich pierwsze próby bardzo nieudolne i bardzo złe. W 18. minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najlepiej w polu karnym gości znalazł się Sebastian Musiolik, który pewnym strzałem głową pokonał Martina Chudego. Podopieczni Marka Papszuna wyglądali przyzwoicie w drugiej części pierwszej połowy, lecz nie byli w stanie wyjść na prowadzenie. Najbliżej szczęścia był Jarosław Jach - jego uderzenie z dystansu o milimetry minęło poprzeczkę bramki rywala. Swoje szanse mieli również Igor Sapala czy Sebastian Musiolik, ale niecelnie strzelali. 

 

Kibice zgromadzeni na stadionie w Bełchatowie mogli mieć wątpliwości, czy któraś z ekip zaryzykuje w drugiej połowie i wyraźnie powalczy o wygraną. Na całe szczęście, obserwowali oni całkiem niezłe widowisko. Jako pierwszy, bliżej strzelenia drugiego gola był Górnik Zabrze. W 55. minucie Igor Angulo świetnie znalazł się w polu karnym, jednym zwodem minął Tomasa Petraska, ale trafił wprost w Jakuba Szumskiego w sytuacji sam na sam. Niecały kwadrans później, Raków wręcz musiał wyjść na prowadzenie, lecz Sebastian Musiolik fatalnie spudłował, znajdując się 5-6 metrów przed niemal pustą bramką. Częstochowianie nie zrażali się jednak i wciąż dążyli do zainkasowania kompletu oczek. Ich wysiłki zostały wynagrodzone w 80. minucie meczu. Martin Chudy ewidentnie sfaulował w polu karnym Musiolika i sędzia Marciniak podyktował rzut karny. "Jedenastkę" na gola pewnym strzałem zamienił Petr Schwarz. Raków już do samego końca nie forsował tempa, ostatecznie wygrywając drugi mecz z rzędu w Bełchatowie, w którym pierwsi tracili gola. Wygrana ta pozwoliła beniaminkowi na ulokowanie się w górnych rejonach strefy spadkowej i zapewniła im w miarę spokojną przerwę zimową. 

 

Raków Częstochowa - Górnik Zabrze 2:1 (1:1)

Bramka: 18' Musiolik, 82' (k.) Schwarz - 5. Jimenez

Raków Częstochowa: Szumski – Piątkowski (66' Skóraś), Petrasek, Kościelny, Jach, Schwarz – Malinowski (46' Bartl), Babenko, Sapała – Musiolik, Szczepański (85' Szymonowicz)

Górnik Zabrze: Chudý – Matras, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Kopacz (59' Zapolnik), Matuszek, Bainović, Jimenez – L. Wolsztyński (70' Bauza) – Angulo

Żółte kartki: Schwarz, Jach, Sapała - Kopacz, Wiśniewski, Bauza, Chudy

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

 

Aktualna tabela PKO Ekstraklasy