Kolejne mecze Ligi Narodów już za nami!

  • Data publikacji: 14.06.2018, 04:43

Kolejny dzień siatkarskiej Ligi Narodów kobiet już za nami! Porażka liderek światowego rankingu, tie - break w Wałbrzychu... Co jeszcze działo się na parkietach? Zapraszamy na podsumowanie drugiego dnia zmagań w ostatnim już tygodniu VNL!

 

W Stuttgarcie (Grupa 17) kibice mogli być świadkami niespodzianki - porażkę odniosły liderki światowego rankingu, Chinki. Uległy one bardzo dobrze dysponowanym Holenderkom, dla których jest to już drugie zwycięstwo podczas turnieju w Niemczech. W pierwszym secie Azjatki były bardzo blisko zwycięstwa i kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby to właśnie one go wygrały, bowiem do nich należał drugi set. Tak się jednak nie stało. Przy wyniku 1:1 w setach to Holenderki zaczęły przeważać na boisku, co miało odzwierciedlenie w wyniku. Holandia zwyciężyła 3:1.

 

 

W drugim meczu Niemki podejmowały Turczynki. Goście od początku dobrze weszli w mecz, nie dając szans gospodyniom. Pierwsze dwie partie bardzo wyraźnie wygrała Turcja, od trzeciej partii rozpoczęła się prawdziwa gra. Odmienione reprezentantki Niemiec zaczęły walczyć o przedłużenie tego spotkania. Udało im się to. Mimo to, siatkarki reprezentacji Turcji nie dały wybić się z rytmu i swój cel osiągnęły w następnym secie.

 

Chiny - Holandia 1:3 (24:26, 25:17, 17:25, 21:25)

Niemcy - Turcja 1:3 (16:25, 15:25, 25:20, 19:25)

 

 

 

W grupie 18, która swoje mecze rozgrywała w Wałbrzychu, po bardzo dobrym meczu Dominikana uległa Japonii 2:3, choć to siatkarki z Ameryki Środkowej mogły zakończyć to spotkanie w trzech setach. Pierwszego seta gładko wygrały panie z Japonii, ale później rozpoczęła się koncertowa gra Dominikanek. W czwartym secie były one bardzo blisko zakończenia tego meczu. Nie udało im się to, na przewagi przegrały 27:29. Spotkanie musiał rozstrzygnąć tie - break, w którym obie drużyny grały punkt za punkt. W końcówce chłodniejsze głowy zachowały Japonki i ostatecznie to one wygrały całe spotkanie 3:2.

 

 

Kolejny sukces osiągnęły siatkarki reprezentacji Polski! W pięknym stylu pokonały Rosję! Więcej o tym spotkaniu TUTAJ.

 

Dominikana - Japonia 2:3 (15:25, 25:14, 25:21, 27:29, 13:15)

Polska - Rosja 3:0 (25:21, 25:18, 25:15)

 

 

 

W Eboli (Włochy) faworyzowane Brazylijki nie bez problemów rozprawiły się z Tajkami. Po dwóch pierwszych setach wydawać by się mogło, że Canarinhos zmierzają po kolejne szybkie zwycięstwo 3:0. Tak się jednak nie stało. W trzeciej odsłonie siatkarki z Tajlandii postawiły Brazylijkom bardzo twarde warunki, którym te nie sprostały. Zaczęły popełniać błędy i tym sposobem przegrały trzecią partię i w całym meczu prowadziły już tylko 2:1. Szybko jednak otrząsnęły się i w kolejnej partii bardzo dotkliwie pokonały Tajlandię, pokazując swoją wyższość w tym meczu.

 

 

W drugim spotkaniu Włoszki podejmowały Belgię. Było to spotkanie dość jednostronne, w którym gospodynie szybko przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pierwszym secie walka była zacięta, Włochy wygrały dopiero w końcówce, jednak od drugiego na parkiecie wyraźnie dominowały siatkarki reprezentacji Włoch. Siatkarki reprezentacji Belgii w drugim i trzecim secie nie przekroczyły nawet 20 punktów. W niecałe półtorej godziny na tablicy wyników widniał już wynik 3:0.

 

Brazylia - Tajlandia 3:1 (25:16, 25:22, 18:25, 25:13)

Włochy - Belgia 3:0 (25:22, 25:18, 25:19)

 

 

 

W Argentynie mecze przebiegały szybko i jednostronnie. Stany Zjednoczone bardzo dobrze weszły w mecz z Koreą Południową, pierwszą partię wygrywając do 13! Po takim rozpoczęciu kibice spodziewali się szybkiej egzekucji, jednak w drugim secie Koreanki poderwały się do walki. Obie drużyny szły punkt za punkt, lecz w końcówce to Amerykanki zachowały chłodniejsze głowy i pokazały, że są lepszą sportowo drużyną. Trzecia odsłona tego meczu tylko to potwierdziła. Amerykanki pewnie wygrały to spotkaniu i dopisały kolejne 3 punkty na swoje konto.

 

 

Nie inaczej stało się w drugim spotkaniu między Argentyną a Serbią. Choć rozochocone po wczorajszym zwycięstwie siatkarki reprezentacji Argentyny bardzo chciały sprawić niespodziankę i wygrać to spotkanie, to Serbki postawiły im bardzo trudne warunki. Argentynki zaciekle walczyły w pierwszej partii, jednak to ich rywalki okazały się lepsze i na przewagi zwyciężyły. To jakby zabiło ducha walki w siatkarkach z Ameryki Południowej. Nie było w nich już widać takiego ognia jak w pierwszej partii, więc dwa kolejne sety wyglądały odmiennie do pierwszego. Trzeba również zauważyć, że wysoki poziom podtrzymywały panie z Serbii. To do nich należał ten mecz.

 

 

Korea Południowa - USA 0:3 (13:25, 23:25, 19:25)

Argentyna - Serbia 0:3 (27:29, 13:25, 16:25)

 

 

 

Ostatnie grupowe zmagania siatkarek w Lidze Narodów już dzisiaj.