PlusLiga: Skra górą w Olsztynie!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 18.12.2019, 22:10

Po bardzo zaciętym meczu PGE Skra Bełchatów wygrała z Indykpolem AZS-em Olsztyn 3:0. Było to dziewiąte zwycięstwo podopiecznych trenera Michała Mieszko Gogola w tym sezonie ligowym. 

 

Gospodarze do dzisiejszego starcia przystąpili mocno osłabieni. W ostatnim meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle z boiska przedwcześnie musiał zejść kontuzjowany Jan Hadrava. Olsztynianie musieli uznać wówczas wyższość rywali - 1:3 i zaliczyli tym samym czwartą porażkę w tym sezonie ligowym. 

 

Bełchatowianie natomiast mają za sobą udane spotkania. Po pokonaniu Aluronu Virtu CMC Zawiercie i Cerradu Czarnych Radom zajmhją czwartą pozycję w tabeli z 5-punktową stratą do liderującej ZAKSY. W poprzednim sezonie siatkarze Skry dwukrotnie ulegli jednak olsztynianom, co dowodzi, że nie są oni "wygodnym" rywalem dla podopiecznych Michała Mieszko Gogola.

 

Początek meczu był bardzo wyrównany. Zawodnicy obu drużyn pewnie kończyli swoje pierwsze akcje i nie popełniali błędów. Lepiej pod siatką spisywali się jednak bełchatowianie, którzy dzięki punktowym blokom i wygranym pojedynkom "jeden na jeden" objęli prowadzenie 10:7. Na dodatek nie do zatrzymania w ataku byli skrzydłowi Skry. Przewaga z początku seta stopniowo się więc powiększała i podopieczni trenera Gogola bez większych problemów wygrali pierwszego seta 25:18.

 

W kolejnej odsłonie gra dość długo toczyła się punkt za punkt. Oba zespoły bardzo skoncentrowane i nie oddawały punktów łatwo. Tym razem pierwsi inicjatywę przejęli olsztynianie. Po asie serwisowym Remigiusza Kapicy, Indykpol odskoczył na 2 "oczka" - 8:6. Goście szybko jednak odrobili straty i odzyskali przewagę dzięki potężnym serwisom Kuby Kochanowskiego. W decydującej fazie seta problemy w przyjęciu sprawił gościom Mateusz Mika, jednak zawodnicy Skry wychodzili z opresji dzięki szczelnie postawionym blokom. Kibice mogli więc oglądać bardzo ciekawą końcówkę. Przy stanie 22:23 w polu zagrywki gości pojawił się Artur Szalpuk, który maksymalnie utrudnił przyjęcie rywalom. W efekcie Skra wygrała 25:22 i powiększyła prowadzenie w meczu na 2:0.

 

Ostatnia partia była najbardziej wyrównana. Oba zespoły utrzymywały wysoką skuteczność w ataku, jednak to Skra punkty zdobywała częściej blokiem i zagrywką. To właśnie te 2 elementy były dla tego meczu kluczowe. Dzięki dobrej grze przy siatce Karola Kłosa i Kuby Kochanowskiego bełchatowianie zdobyli 2-punktową przewagę 12:10. Powiększyć prowadzenie pomógł natomiast serwis Milada Ebadipoura i Dusana Petkovicia - na 17:14. Choć w końcówce gospodarze zdołali zniwelować straty do 1 punktu, Skra znów popracowała zagrywką. Ostatecznie, po serii zdobytych punktów bełchatowianie triumfowali 25:20.

 

Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów  0:3 (18:25, 22:25,20:25)

 

MVP: Grzegorz Łomacz