PlusLiga: Warszawa wygrywa ostatni mecz w tym roku!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 23.12.2019, 22:11

W swoim ostatnim tegorocznym meczu Verva Warszawa wygrała we własnej hali z Cuprum Lubin 3:0. Tym samym umocniła się na pozycji wicelidera PlusLigi.

 

Stołeczni byli zdecydowanym faworytem dzisiejszego starcia. Od początku sezonu spisują się bowiem znakomicie. Do tej pory na koncie mieli aż 11 wygranych i tylko raz zeszli z parkietu pokonani - w wyjazdowym meczu z PGE Skrą Bełchatów ulegli 1:3. Odrobinę słabiej wiedzie im się natomiast w Lidze Mistrzów. Na europejskich boiskach przegrali już dwukrotnie - z naszpikowaną gwiazdami drużyną Perugii, a także dość niespodziewanie, z Benfiką Lizbona. Chwilę dekoncentracji mieli natomiast przed dwoma dniami. W pojedynku z Indykpolem AZS-em Olsztyn przegrali seta i mało brakowało, a przez własne błędy straciliby co najmniej punkt.

 

Lubinian natomiast czekała dziś kolejna batalia z rywalem z czołówki. W miniony weekend przegrali bowiem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle na własnym terenie, nie urywając nawet jednego seta. Przed tygodniem ekipa Cuprum sprawiła natomiast swoim kibicom niemiłą niespodziankę. W wyjazdowym spotkaniu ulegli MKS-owi Będzin 3:2 i zajmują aktualnie 12. pozycję w tabeli. W dzisiejszym meczu z pewnością chcieli się więc zrehabilitować.

 

Po początkowo wyrównanej grze Verva szybko zaczęła dominować. Ogromne problemy w przyjęciu sprawił gościom Artur Udrys, a jego koledzy świetnie spisywali się pod siatką. Dzięki temu warszawianie objęli prowadzenie 9:5. Na dodatek "Stołeczni" nie do zatrzymania byli na skrzydłach. Lubinianie byli bezradni w każdym elemencie gry. W konsekwencji podopieczni Andrei Anastasiego wygrali seta bez historii - 25:13.

 

Po łatwym zwycięstwie warszawianie wyszli na parkiet lekko zdekoncentrowani. To spowodowało, że druga partia była znacznie bardziej wyrównana, a ekipa Cuprum niespodziewanie rozpoczęła od 2-punktowego prowadzenia. Gospodarze szybko jednak wyrównali na 8:8 i gra długi czas toczyła się punkt za punkt. Żadna z drużyn nie potrafiła jednak zdominować rywala. Lubinianie popełniali zbyt wiele prostych błędów, a po drugiej stronie siatki problemy ze skończeniem ataku miał Bartosz Kwolek. W decydującej fazie seta przyjezdni mylili się jednak coraz częściej. W efekcie Verva osiągnęła kilkupunktową przewagę - 19:16, którą utrzymali już do końca i ostatecznie wygrali 25:22.

 

Ostatnia partia także nie zawiodła kibiców. Po początkowej dominacji siatkarzy Vervy, którzy zaczęli od prowadzenie 5:1, set stał się bardzo wyrównany. Gra obu zespołów wyraźnie falowała. Lubiniania dwukrotnie zbliżali się do rywali na 1 punkt, ale ostatecznie nie doprowadzili do remisu. Choć podopieczni trenera Anastasiego nie byli nieomylni, a jeden z filarów zespołu - Bartosz Kwolek, miał wyraźnie słabszy dzień, gospodarze po nerwowej końcówce triumfowali 25:23.

 

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa - Cuprum Lubin 3:0 (25:13,25:22, 25:23)

 

MVP: Kevin Tillie