PLK: Stal deklasuje Legię w stolicy

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 04.01.2020, 15:08

Po trzecim w sezonie zwycięstwie w Polskiej Lidze Koszykówki Legia Warszawa miała nadzieję na kolejny triumf tym razem na własnym parkiecie. W hali Koło podopieczni Tane Spaseva podejmowali dwunastą ekipę tabeli z Ostrowa Wielkopolskiego. Jak się jednak okazało, po jednostronnym spotkaniu swój bilans podreperowała ekipa gości, która ostatecznie zwyciężyła 104:75.

 

Zgodnie z pewnym zwyczajem, charakterystycznym dla koszykarzy ze stolicy w tym sezonie, Legioniści w bardzo krótkim czasie dali odjechać przeciwnikom na ponad 10 oczek. Do słabej gry w defensywie warszawiacy dokładali brak zorganizowania w ataku, który jeżeli już kończył się punktami, to najczęściej po bardzo chaotycznych i mało atrakcyjnych akcjach. Żadna z czterech trzypunktowych prób warszawiaków nie kończyła się powodzeniem, a strzelecka niemoc Legionistów z dystansu utrzymywała się jeszcze do 9 minuty kolejnej odsłony. Zdecydowanie lepszą skuteczność mieli przyjezdni, w barwach których brylował Nikola Jevtović.

 

Druga kwarta to okres ostrej gry przyjezdnych, którzy w zaledwie trzy minuty przekroczyli limit pięciu fauli. Wydaje się, że tylko dzięki temu różnica między ekipami nie zwiększyła się znacząco. A było o to łatwo tym bardziej w momencie, w którym parkiet na moment opuścić musiał dyrygent gry Legii Filip Matczak. Ostatecznie, jeden z dwóch najlepszych polskich graczy w barwach warszawskiej ekipy powrócił do gry, a wydarzenia na parkiecie znowu nabrały tempa. W drużynie z Wielkopolski dobre minuty rozgrywał jednak Jarosław Mokros, którego 15 punktów zdobytych podczas pierwszej połowy w dużym stopniu przyczyniło się do wyraźnego prowadzenia gości.

 

Po przerwie gra wydawała się nieco bardziej wyrównana, ale jak się potem okazało była to tylko chwilowa słabość przyjezdnych. Na dobrej obronie zbudowanej na solidnej postawie Filipa Dylewicza ostrowianie ponownie zaczęli konstruować swoje ataki, które skutecznymi rzutami kończyli między innymi Jay Threatt oraz Jakub Garbacz. W międzyczasie swój występ w dzisiejszym meczu zakończył Przemysław Żółnierewicz, który podczas jednej z obron otrzymał mocny cios w brzuch i musiał skierować się do szatni. Trzecią kwartę celnym rzutem równo z syreną zakończył Przemysław Kuźkow, ale nie polepszyło to bardzo sytuacji gospodarzy, którzy przed ostatnią kwartą przegrywali 56:70.

 

Choć przed ostatnią częścią gry kibice z Ostrowa, którzy licznie przybyli do stolicy mogli już świętować zwycięstwo, to ich nastroje po końcowej syrenie były jeszcze lepsze. Fatalny początek Legionistów sprawił, że licznik punktowy Stali znacząco przyspieszył. W kilka chwil różnica między drużynami powiększyła się do 20 punktów, a obaj szkoleniowcy zdecydowali wpuścić się mniej doświadczonych zawodników z Polski. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 104:75 dla podopiecznych Łukasza Majewskiego.

 

Legia Warszawa - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (13:22, 23:26, 20:22, 

Legia: Matczak 4, Dukes 4, Michalak 14, Pinder 8, Milovanović 19, Linowski 14, Kuźkow 7, Nizioł 5, Nowerski, Motel, Sadowski

Stal: Threatt 13, Mokros 24, Jevtović 19, Żołnierewicz 2, Dambrauskas 14, Szymkiewicz 9, Garbacz 18, Dylewicz 3, Ryżek 2, Wiśniewski