Kombinacja norweska - PŚ: Riiber nadal w formie, kolejne zwycięstwo Norwega

Jarl Magnus Riiber triumfował w zawodach Pucharu Świata w Val di Fiemme. Dla Norwega to siódme zwycięstwo w sezonie na osiem rozegranych zawodów. Po raz kolejny za Riiberem uplasowali się Niemiec Vinzenz Geiger i Norweg Joergen Graabak.

 

Kombinatorzy podobnie jak skoczkowie rywalizowali na obiekcie HS 104. Znów najlepiej na skoczni zaprezentowali się Norwegowie. Bezkonkurencyjny był lider Pucharu Świata Jarl Magnus Riiber, który uzyskał 104,5 metra z niższej belki. 23 sekundy tracił do niego Espen Bjoernstad (Norwegia) po skoku na 102 metr. Trzecie miejsce zajmował Austriak Franz-Josef Rehrl, który skoczył 104 metry i tracił 24 sekundy. Na czwartej pozycji był sklasyfikowany kolejny z Norwegów Jens Luraas Oftebro (102 metry) ze stratą 36 sekund. Czołową piątkę zamknął jego rodak Joergen Graabak, uzyskując 100 metrów, co przełożyło się na 49 sekund straty.

 

W konkursie mieliśmy dwóch Polaków: Szczepana Kupczaka i Wojciecha Marusarza. Kwalifikacji nie przeszedł niestety Adam Cieślar. Kupczak oddał dobry skok na 98 metr, ale dał mu on dopiero 21. pozycję i stratę 1:35 do lidera. Wojciech Marusarz był 35. po próbie na 92 metr i tracił 2:20.

 

Wyniki po skokach

 

Riiber pokazał swoją moc w biegu. Od samego początku kontrolował bieg i rozsądnie dysponował siłami. Nad najgroźniejszymi rywalami nadrobił trochę czasu, a potem utrzymał ją do samego końca. W tym sezonie Riiber ma na swoim koncie siedem zwycięstw i jedno drugie miejsce. Za plecami Norwega toczyła się natomiast zacięta walka o drugie miejsce. W czołówce panował duży ścisk i różnice na mecie były minimalne. Świetną dyspozycję biegową potwierdził Niemiec Vinzenz Geiger, który przesunął się z dziesiątej pozycji na drugą, finiszując 26 sekund za Riiberem. Kolejne miejsce na podium w tym sezonie wywalczył też Joergen Graabak, minimalnie przegrywając z Geigerem. Tuż za podium uplasowali się Niemcy Fabian Riessle i Johannes Rydzek.

 

Prawie minutę w samym biegu stracił do Riibera Szczepan Kupczak. Skutkowało to jego spadkiem na pechową 31. pozycję. Dużo gorzej na trasie biegu spisał się Wojciech Marusarz, tracąc w sumie 4:43 i spadł na 42. miejsce.

 

Wyniki zawodów