Snooker - Masters: Bingham czy Carter? Kto wygra pierwszy raz?

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 18.01.2020, 23:20

Alister Carter i Stuart Bingham zagrają o końcowy triumf w tegorocznym Masters. Dla obu snookerzystów to pierwsze w karierze finały należącego do Triple Crown turnieju.

 

Z czterech półfinalistów Masters wygrywał tylko Shaun Murphy. Stuart Bingham grał raz w półfinale, Alister Carter w najlepszym występie dotarł do ćwierćfinału, a David Gilbert w turnieju debiutował. Żaden z półfinalistów nie był w turnieju rozstawiony! Te dwa fakty najlepiej pokazują, jak przedziwnego i zaskakującego Masters jesteśmy w tym roku świadkami.

 

W popołudniowym meczu zagrali Carter i Murphy. Niebywale doświadczeni snookerzyści stworzyli niezłe widowisko. Mecz lepiej otworzył Carter, który wygrał dwie pierwsze partie. Murphy odpowiedział łądnym czyszczeniem za 105 punktów, ale przed przerwą Ali przywrócił dwupunktowe prowadzenie. Po powrocie do stołu młodszy z Anglików znów zagrał wysokiego brejka (110). W szóstej partii był na dobrej drodze do trzeciej setki w meczu, ale prosty błąd dał Certerowi szansę na przejęcie partii, z czego ten skwapliwie skorzystał. Dwa kolejne frejmy do długa taktyczna rozgrywka, zakończona sprawiedliwym podziałem dużych punktów. Carter awans przypieczętował podejściem za 97 punktów.

 

Debiutujący jak wspomnieliśmy w Masters David Gilbert nie miał dobrego wieczoru. Błysnął tak naprawdę raz, w czwartym frejmie wbijając brejka za 131 punktów. Wcześniej mu po prostu nie szło, pudłował proste bile, źle się odstawiał i pozycjonował. Bingham, wcale nie grający jakiegoś wielkiego snookera, skwapliwie to wykorzystywał. Przed przerwą uzbierał trzy partie, choć w żadnej z nich nie przekroczył bariery 100 punktów - najbliżej tego był w pierwszym frejmie. Po powrocie do stołu obraz gry specjalnie się nie zmienił, Gilbert grał słabo, Bingham ciut lepiej, ale też nie porywał. Tak jak cały z małymi wyjątkami Masters, tak i ten mecz był pozbawiony fajerwerków i okazji do owacji. Dwie pierwsze partie po przerwie starszy z Anglików zapisał na swoim koncie i prowadził już w komfortowym stosunku 5:1. Siódmą partię na raty wyrwał Gilbert, ale w ósmej, bardzo zresztą szczęśliwie lepszy okazał się Bingham i dołączył do Cartera.

 

Wyniki półfinałów:

 

Alister Carter - Shaun Murphy 6:3

69(55)-39, 116(91)-0, 0-136(105), 70-33, 5-114(110), 70(70)-56(56), 38-59, 66-27, 97(97)-0

 

David Gilbert - Stuart Bingham 2:6

15-116(94), 0-101(71), 53:63, 131(131):0, 26:65, 1:75, 87(87):0, 0:68(63)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.