LSK: Stal Bielsko-Biała górą w starciu z #VolleyWrocław

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 24.01.2020, 19:39

Po bardzo interesującym spotkaniu BKS Stal Bielsko-Biała pokonała we własnej hali #VolleyWrocław 3:1. Tym samym podopieczne Bartłomieja Piekarczyka przerwały serię trzech przegranych z rzędu.

 

W pojedynku drużyn, których forma w tym sezonie wyraźnie faluje faworytkami były bielszczanki. Z 19. punktami na koncie zajmowały bowiem 6. pozycję w tabeli. Nie jest to jednak ich najwyższe miejsce jak dotąd. Duży spadek zaliczyły po trzech porażkach z rzędu, w tym ostatniej z siatkarkami Legionovii 2:3. W pojedynku z ekipą Dolnego Śląska były więc podwójnie zmotywowane, aby przerwać serię przegranych i nie spaść w tabeli jeszcze niżej.

 

Wrocławianki prezentują się jednak jak na razie jeszcze słabiej. Z zaledwie 10. "oczkami" zajmowały 10. miejsce i tylko czterokrotnie okazały się lepsze od rywalek. W poprzedniej kolejce musiały uznać wyższość niepokonanych dotychczas siatkarek Chemika Police. 

 

Co ciekawe w obu zespołach grają najlepiej punktujące zawodniczki ligi. Olivia Różański ze Stali Bielsko-Biała zdobyła już 259 punktów i zaledwie o sześć wyprzedza drugą w tej klasyfikacji Aleksandrę Rasińską. Podobnie jest w zestawieniu najlepiej serwujących. Tutaj z 15. asami prowadzi jednak atakująca z Wrocławia - o jedno "oczko" przed Olivią Różański. To więc z pewnością na tych siatkarkach obie ekipy chciały dziś oprzeć swoją grę. 

 

Początek spotkania należał do podopiecznych Wojciecha Kurczyńskiego. Po wykorzystanych kontratakach i dwóch punktowych blokach objęły prowadzenie 8:3. Gospodynie popełniały także znacznie więcej błędów, przez co przeciwniczki szybko zwiększyły przewagę - 11:3. Bielszczanki górowały jednak w polu zagrywki. Pojedyncze przebłyski w tym elemencie pozwoliły im stopniowo odrabiać straty. Po kąśliwych zagrywkach De Hoog BKS zbliżył się do wrocławianek na 1 punkt - 17:18. Doszła do tego dobra gra blokiem i coraz skuteczniejszy atak siatkarek z Bielska. Różnicę robiła jednak bezbłędna gra wrocławskich środkowych, które w kluczowych momentach były uruchamiane przez rozgrywającą. #VolleyWrocław zdołał utrzymać resztki początkowej przewagi do końca i ostatecznie wygrały 25:23 po bardzo emocjonującej końcówce.

 

Druga odsłona była znacznie bardziej wyrównana. Bielszczanki były pewne w ataku i utrzymywały solidną linię przyjęcia. Przyjezdne popełniały natomiast więcej błędów, przez co to rywalki odskoczyły na 2 punkty - 8:6. Siatkarki z Dolnego Śląska szybko zareagowały i uruchomiły wysoki blok. Skuteczna w ataku i na zagrywce była także Rasińska. Dzięki temu wrocławianki błyskawicznie odrabiały wszystkie straty spowodowane przez błędy własne. Na półmetku podopieczne trenera Kurczyńskiego jednak pomnożyły liczbę pomyłek. W konsekwencji bielszczanki objęły prowadzenie 17:13. Tego dystansu przyjezdnym nie udało się już zniwelować i przegrały 20:25.

 

Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka z każdą chwilą prezentowały się na boisku coraz lepiej. Wygrywały większość długich wymian u sprawiały rywalkom problemy trudną zagrywką. Dzięki temu bielszczanki szybko odskoczyły na 9:5. Na skuteczności straciła natomiast Rasińska, która nie potrafiła przedrzeć się przez szczelny blok gospodyń. Do tego doszły coraz liczniejsze błędy własne. W efekcie tablica wyników pokazała 21:8. BKS Stal Bielsko-Biała wygrała seta bez większej historii - 25:10.

 

Choć w ostatniej partii wrocławianki wróciły do dobrej gry, przebiegała ona pod dyktando gospodyń. Drużyna Stali kilkukrotnie wychodziła na 2-punktowe prowadzenie, ale przyjezdnym udawało się odrobić straty. Pomogła w tym dobra gra blokiem i solidna defensywa. Od stanu 14:14 gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce podopieczne trenera Piekarczyka znów przejęły inicjatywę i dzięki precyzyjnym zagrywkom odskoczyły na 20:17. Tej przewagi wrocławianki nie zdołały już odrobić i przegrały 19:25.

 

BKS Stal Bielsko-Biała - #VolleyWrocław 3:1 (23:25, 25:20, 25:10, 25:19)