Snooker: już tylko czterech w walce o European Masters

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 24.01.2020, 23:01

Gary Wilson, Alister Carter, Neil Robertson i Zhou Yuelong pozostali w walce o końcowy triumf w snookerowym Europeans Masters. Dzisiejsze ćwierćfinały były dobrymi widowiskami.

 

Dla Alistera Cartera początek 2020 roku jest wyjątkowo udany. Doświadczony Anglik w ubiegłym tygodniu zagrał w finale prestiżowego Masters, teraz jest na dobrej drodze do powtórki tego osiągnięcia w European Masters. W meczu ćwierćfinałowym nie dał szans jednemu z najbardziej utalentowanych snookerzystów młodego pokolenia, Scottowi Donaldsonowi. Grał w typowym dla siebie stylu - spokojnie, bez nadmiernego ryzyka, konsekwentnie, bez fajerwerków. Uzbierał w tym niezbyt długim meczu aż sześć brejków powyżej 50, ale do setki się nie zbliżył. Donaldson nie był dziś dobrze dysponowany

 

W półfinale zagra Carter z najwyżej notowanym wśród ćwierćfinalistów, głównym faworytem turnieju, Neilem Robertsonem. Dziś Australijczyk bez większych emocji odprawił Thepchaiya Un-Nooh. Już w pierwszych dwóch frejmach miał na koncie dwie setki, kolejną dołożył w ostatniej partii i w wyścigu o czwarte miejsce w rankingu wszechczasów pod względem ilości brejków trzycyfrowych odskoczył Juddowi Trumpowi już na cztery takie podejścia. Tajlandczyk swoją obecność zaznaczył jedynie w czwartym frejmie, poza nim uzbierał 42 punkty.

 

Jeśli o Donaldsonie mówi się jako o młodym talencie, to Zhou Yuelong jest talentem niemal "niemowlęcym", wszak 22 lata w snookerze to bardzo niewiele. Jednak Chińczyk jest już rozpoznawalną postacią i będzie to jego drugi rankingowy półfinał w karierze. Dziś pokonał w dość jednostronnym meczu Barryego Hawkinsa. W siódmym, ostatnim w tym meczu frejmie zaliczył podejście za 113 punktów i jest to jego 98 taki wynik w karierze. Jak jutro nie będą mu drżały ręce, to może po raz pierwszy w karierze awansować do rankingowego finału i wskoczyć do elitarnego klubu zdobywców 100 setek w karierze. Klub ów liczy aktualnie 70 zawodników.

 

Musi jednak Chińczyk pokonać Gary'ego Wilsona. Półfinalista mistrzostw świata do grona "stukrotnych setkowiczów" dołączył w zeszłym roku i od mniej więcej 12 miesięcy przeżywa najlepszy okres w karierze. Jednak w czołowej czwórce turnieju rankingowego zagości po raz pierwszy od pamiętnego turnieju w Crucible. Trzeba jednak powiedzieć, że na ten sukces zasłużył. W dzisiejszym ćwierćfinale pokonał po ciekawym meczu Marco Fu, który po dłuższym czasie przypomniał o sobie snookerowej publiczności. Wilson jest przeciwieństwem Cartera, lubi zaryzykować trudne i skomplikowane zagrania - także w obronie, czy przy wychodzeniu ze snookera. Dziś partie wygrywał wysokimi podejściami - 95, 104, 105 i 105 punktów. Rywal z Hongkongu wykorzystywał błędy Wilsona, ale tych było dziś za mało, by w półfinale zagrało dwóch Azjatów.

 

Wyniki:

Ali Carter - Scott Donaldsson 5:1

Neil Robertson - Thepchaiya Un-Nooh 5:1

Zhou Yuelong - Barry Hawkins 5:2

Gary Wilson - Marcuo Fu 5:3

 

Półfinały:

Gary Wilson - Zhou Yuelong

Neil Robertson - Ali Carter

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.