PlusLiga: nieudany debiut Castellaniego! Trefl wygrywa w Olsztynie!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 31.01.2020, 19:10

Po jednostronnym spotkaniu Trefl Gdańsk wygrał na wyjeździe z Indykpolem AZS-em Olsztyn 3:0. Tym samym podopieczni Michała Winiarskiego odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze w tym roku.

 

Biorąc pod uwagę poprzedni pojedynek obu drużyn, dzisiejsze starcie zapowiadało się bardzo emocjonująco. 17 listopada w Ergo Arenie triumfowali olsztynianie 3:1. Wówczas mecz był niezwykle zacięty - aż trzy sety kończyły się grą na przewagi. Teraz obie ekipy przeżywają jednak kryzys. Trapieni kontuzjami gospodarze, którzy przez urazy Jana Hadravy i Remigiusza Kapicy muszą radzić sobie bez nominalnego atakującego, z ostatniego zwycięstwa mogli cieszyć się 2 grudnia. Od 5-setowej batalii z Visłą Bydgoszcz Indykpol schodził z boiska pokonany 8-krotnie. Presji nie wytrzymał ówczesny szkoleniowiec "Akademików" - Włoch, Paolo Montagnani i już przed tygodniem w przegranym starciu z GKS-em Katowice zespół poprowadził jego asystent Marcin Mierzejewski. Mecz z Treflem wyczekiwany był więc także z powodu wyczekiwanego debiutu byłego trenera reprezentacji Polski - Daniela Castellaniego.

 

Sytuacja siatkarzy z Gdańska wcale nie wygląda jednak dużo lepiej. Na ligowe zwycięstwo także czekają od grudnia i muszą radzić sobie bez kontuzjowanych Pawła Halaby i Łukasza Kozuba. Sygnałem na wyjście z dołka mogła być natomiast sensacyjna wygrana podopiecznych Michała Winiarskiego z Jastrzębskim Węglem w ćwierćfinale Pucharu Polski. Z pewnością chcieli więc przełamać się również w PlusLidze.

 

Mecz lepiej otworzyli goście, którzy dzięki potężnym zagrywkom wracającego po kontuzji Halaby zyskali okazje do kontrataków. Te zostały pewnie wykorzystane przez skrzydłowych Trefla, którzy świetnie pracowali również pod siatką. W efekcie gdańszczanie objęli prowadzenie 6:2. Dzięki kolejnym punktowym blokom oraz własnym błędom gospodarzy na półmetku Trefl prowadził już 15:9. Imponowała także gra zawodników Trefla w obronie. Podopieczni trenera Castellaniego mieli coraz większe problemy ze skończeniem ataku i w konsekwencji nie zdołali dogonić rywali. W efekcie gdańszczanie wygrali pewnie - 25:19.

 

W drugiej partii Trefl kontynuował bardzo dobrą grę. Po kolejnych znakomitych zagrywkach Halaby gdańszczanie znów mogli odskoczyć na 6:2. Błędy własne gospodarzy i niska skuteczność pierwszej akcji jeszcze komplikowały sytuację Indykpolu. Wykorzystane kontry siatkarzy z Pomorza oraz świetna współpraca blok-obrona pomogła szybko zwiększyć przewagę na 13:5. Gospodarze nie potrafili zagrozić rywalom żadnym elementem gry i w konsekwecji przegrali po secie bez historii 18:25.

 

Ostatnia odsłona była zdecydowanie najbardziej wyrównana. Olsztynianie solidnie prezentowali się w ataku i przyjęciu, przez co gra długo toczyła się punkt za punkt. Trefl kilkukrotnie odskakiwał na 2 "oczka", ale przez własne błędy błyskawicznie tracił przewagę. Dopiero w końcowej fazie seta "Akademicy" znów zaczęli się mylić. W efekcie goście jeszcze raz objęli prowadzenie - 21:18 i tym razem nie wypuścili go z rąk. Po punktowym bloku Halaby Trefl wygrał 25:20, a tym samym całe spotkanie 3:0.



Indykpol AZS Olsztyn - Trefl Gdańsk 0:3 (19:25, 18:25, 20:25)