Snooker - Coral World Grand Prix: awans O'Sullivana, porażka Selby'ego

Cztery spotkania odbyły się pierwszego dnia zmagań w ramach turnieju dla najlepszej 32-ki rankingu jednorocznego - Coral World Grand Prix. Zgodnie z przewidywaniami, do kolejnej rundy awansował Ronnie O'Sullivan. Przykrą wpadkę zaliczył Mark Selby.

Najbardziej interesująco miało być w poniedziałek w meczu Ronniego O'Sullivana z Davidem Gilbertem i... faktycznie było na co popatrzeć. Obaj panowie zgodnie z przewidywaniami zagrali ofensywny i otwarty mecz, który zakończył się po siedmiu partiach. Już w pierwszym frejmie obaj panowie wbili dwa wysokie brejki - David zaliczył 50 punktów, Ronnie odpowiedział 52 oczkami, ale to starszy z Anglików wygrał partię. Potem Gilbert wyrównał bez wysokiego podejścia. Kolejne dwa frejmy przebiegły pod dyktando O'Sy, który w trzeciej partii wbił 53. Gdy Ronnie był już blisko awansu, nagle oddał inicjatywę Brejki 69 i 115 Davida Gilberta wróciły go do meczu i wyrównały jego stan. Decider przebiegł jednak zdecydowanie pod dyktando faworyta - podejście 129-punktowe dało mu wygraną 4:3. W drugim spotkaniu wieczoru niespodziewaną porażkę poniósł Stephen Maguire, który prowadził już w meczu z Tomem Fordem 3:1, ale przegrał 3:4.

Świetny mecz w drugiej sesji wieczoru zagrali Mark Selby i Xiao Guodong. W pierwszej partii tego spotkania padły... trzy brejki stupunktowe! Dwa z nich wbił Selby - 111 i 131, a rywal odpowiedział podejściem w wysokości 101 punktów. Przy stanie 2:1 niesamowitą szansę na wbicie pierwszego w swojej karierze brejka maksymalnego miał Guodong. Idealny układ, czarna na punkcie, rozsypane czerwone i... przy 11 czarnej po 11 czerwonej... pudło na bili z punktu, które zniweczyło nadzieje na maksa. Zrobiło się jednak 2:2 i mecz mógł przybrać różne oblicza. W kolejnym frejmie Guodong wbił 78 w brejku, a w szóstym frejmie na raty rozłożył podejście, które mogło mu dać awans, jednak przy wyniku 54:0... spudłował czerwoną. Skwapliwie wykorzystał to "The Jester from Leicester" i 83-punktowym podejściem doprowadził do wyniku 3:3. W ostatniej partii szala przechodziła z jednej na drugą stronę - raz się wydawało, że to Anglik awansuje dalej, raz, że reprezentant Chin, ale ostatecznie silniejszy okazał się Guodong i to on sensacyjnie awansował dalej. W drugim spotkaniu inny Chińczyk - Zhou Yuelong - łatwo przegrał 1:4 z Garym Wilsonem.

Jutro kolejne 8 spotkań - najciekawiej zapowiadają się mecze Ding Junhuia ze Scottem Donaldsonem, Marka Allena z Liangiem Wenbo i Shauna Murphy'ego z Matthew Stevensem.

WYNIKI