Puchar Króla: piękny sen Mirandes nadal trwa!

  • Data publikacji: 05.02.2020, 23:08

Podopieczni Andoniego Iraoli sprawili kolejną niespodziankę w Pucharze Hiszpanii. Po wyeliminowaniu Celty Vigo oraz Sevilli, tym razem zespół z prowincji Burgos wyrzucił za burtę rozgrywek innego przedstawiciela hiszpańskiej ekstraklasy – Villarreal, zwyciężając po bardzo ciekawym spotkaniu 4:2.

 

Jako pierwsi bramce przeciwnika zagrozili piłkarze Mirandes. Martin Merquelanz uderzył tuż obok lewego słupka po indywidualnej akcji. W 17. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Po zgraniu futbolówki głową przez Merquelanza, Aias uprzedził interwencję zawodnika Villarrealu, ruszył z piłką w pole karne, wymanewrował kolejnego obrońcę rywala i precyzyjnym uderzeniem, przy bliższym słupku pokonał Andresa Fernandeza.

 

Miejscowi zamierzali pójść za ciosem, jednak kolejne ataki nie przyniosły zmiany rezultatu. Uderzenie Merquelanza poszybowało nad poprzeczką, zaś próbę Reya zdołał zablokować defensor przyjezdnych. Villarreal grał słabo. Gościom kompletnie nie wychodził atak pozycyjny. Obrońcy często zagrywali długie piłki w kierunku napastników, z pominięciem drugiej linii, lecz to nijak nie przekładało się na klarowne okazje bramkowe. Gospodarze zdecydowanie lepiej prezentowali się w środku pola – byli agresywni, zdecydowani w swoich poczynaniach, skutecznie utrudniali rozgrywanie akcji faworyzowanym rywalom i starali się po przejęciu piłki wyprowadzać szybkie kontry.

 

W 32. minucie ekipie z Estadio de la Ceramica udało się wyrównać stan rywalizacji. Kapitalnie z rzutu wolnego przymierzył Ontiveros. Pomocnik Żółtej Łodzi Podwodnej umieścił futbolówkę z odległości 25 metrów w prawym, dolnym rogu bramki. Mirandes mogło szybko odpowiedzieć. Napastnik gospodarzy wyszedł na czystą pozycję, minął bramkarza, po czym został w nieprzepisowy sposób zaatakowany przez Iborrę. Sędzia ukarał gracza Villarrealu żółtą kartką i przyznał miejscowym rzut wolny. Strzał Reya ze stałego fragmentu gry trafił wprost w mur.  Tuż przed końcem pierwszej połowy zespół z LaLiga Smartbank otrzymał rzut karny za zagranie piłki ręką we własnym polu karnym przez zawodnika Villarrealu. Jedenastkę na drugiego gola zamienił Merquelanz. Do przerwy drugoligowiec prowadził 2:1.

 

Po zmianie stron zaatakowali zawodnicy ze wspólnoty autonomicznej Walencji. Villarreal stworzył sobie dwie okazje bramkowe, lecz Limones nie dał się zaskoczyć. W 56. minucie przyjezdni udokumentowali swoją przewagę, poprzez ponowne doprowadzenie do remisu. Rzut karny wykorzystał Santi Cazorla. Wcześniej ręką w polu karnym futbolówkę zagrywał Onaindia. Obrońca Mirandes zrehabilitował się po upływie zaledwie 120 sekund, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu wolnego autorstwa Merquelanza. Stoper gospodarzy uciekł rywalom i skutecznie zamknął akcję na dalszym słupku.

 

Zdobyta bramka uskrzydliła miejscowych, którzy dążyli do podwyższenia prowadzenia, lecz nie byli w stanie przeprowadzić skutecznej akcji. Swoich szans szukali również piłkarze Villarrealu. Uderzenie Cazorli minęło światło bramki, Moreno z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę, zaś próba Ontiverosa nie zrobiła większego wrażenia na bramkarzu ekipy Mirandes. W drugiej połowie tempo gry wyraźnie wzrosło. Akcja przenosiła się spod jednego pola karnego pod drugie. W ostatnich dwudziestu minutach spotkania inicjatywę posiadali goście, którzy za wszelką cenę próbowali wyrównać, ale nie potrafili pokonać czujnego między słupkami Limonesa. Bramkarz Mirandes popisywał się wyśmienitymi paradami po kolejnej próbie Cazorli oraz strzale głową Iborry.

 

W 83. minucie powinno być 3:3. Gerard Moreno oszukał obrońców, wypracował sobie pozycję do strzału, po czym uderzył w kierunku bramki. Futbolówka o centymetry minęła lewy słupek. W końcowym fragmencie środowej potyczki przewaga przyjezdnych była przytłaczająca. Ekipa Mirandes całym zespołem broniła się na swojej połowie. Gracze Villarrealu nie potrafili przedrzeć się przez potrójne zasieki złożone z linii obrony, pomocy oraz ataku rywala, natomiast w drugiej minucie doliczonego czasu gry nadziali się na szybką kontrę oponentów, którą wykończył Sanchez, pieczętując jednocześnie awans swojego zespołu do półfinału Pucharu Króla.

 

CD Mirandes – Villarreal CF 4:2 (2:1)

Bramki: Aias 17', Merquelanz 45+3' (rzut karny), Onaindia 58', Sanchez 90+2' – Ontiveros 32', Cazorla 56' (rzut karny)

Mirandes: Limones – Dolz (85' Kijera), Poirrier, Onaindia, Gonzalez – Sanchez, Malsa – Merquelanz, A. Pena (67' Guridi), Rey - Aias (79' Marcos Andre)

Villarreal: Fernandez – Gaspar, Mori, Chakla (46' R. Pena), Quintilla – Iborra – Chukwueze (65' Alcacer), Anguissa (71' Gomez), Cazorla, Ontiveros - Moreno

Żółte kartki: Merquelanz 90+1' - Iborra 34', Chakla 38', Gaspar 52', Chukwueze 64', Cazorla 78'

Sędzia: Ricardo de Burgos Bengoetxea (Kraj Basków)