PKO Ekstraklasa: Wisła po liftingu bezlitośnie punktuje "Jagę"

  • Data publikacji: 08.02.2020, 22:33

W ostatnim sobotnim meczu Wisła Kraków pokonała na stadionie przy ulicy Reymonta Jagiellonie Białystok 3:0 (1:0). Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli: Alon Turgeman, Kamil Wojtkowski i Aleksander Buksa. 

 

Obraz gry z dzisiejszego spotkania można by opisać w dwóch słowach: "bieganie" i "agresja" - oczywiście jeśli chodzi o Wisłę. Gospodarze dzisiejsze spotkanie "wybiegali". Znakomicie w drugą linię wkomponował się Gieorgij Żukow, aktywny, agresywny i przede wszystkim skuteczny w destrukcji. W końcu jak "talent" wyglądał Kamil Wojtkowski, który będąc nominalnie ustawiony jako lewoskrzydłowy, często zbiegał do środka wspierając drugą linię w sprawniejszym rozgrywaniu piłki. Bez problemu również spisywał się blok defensywny gospodarzy - w pierwszej połowie duet Klemenz - Hebert, był bez błędny. W drugiej fanom "Białej Gwiazdy" serce mogło zabić szybciej, gdy kontuzjowanego Silvę zmienił Janicki, ale wychowanek Lechii spisał się nad wyraz dobrze, grając praktycznie bezbłędnie. Ale po kolei. Uważny i spostrzegawczy widz po pół godziny gry wiedział już doskonale na co Artur Skowronek poświęcił w przerwie zimowej najwięcej czasu. W pierwszych dwóch kwadransach byliśmy świadkami dwóch ekspresowych kontr w wykonaniu podopiecznych wspomnianego trenera. Obie rozpoczynały się i kończyły w identyczny sposób. Najpierw źle swój rzut rożny wykonywała Jagiellonia, później na prawe skrzydło długą piłkę grał Wojtkowski - przy pierwszej do Błaszczykowskiego, przy drugiej do Burligii - Ci z kolei odgrywali do wychodzącego na czystą pozycję Turgemana. I o ile w pierwszej sytuacji Izraelczyk uderzał wprost w Ilieva, o tyle w sytuacji z 28. minuty spotkania - dla pewności zapewne - postanowił "objechać" bramkarza "Jagi" i wpakować piłkę do pustej bramki. Z resztą do to samo w minucie 56. zrobił Wojtkowski. Z tą małą różnicą, że Wiślak, wcale wychowanka Arsenalu (Londyn, nie Tuła) objeżdżać nie musiał. Macedończyk postanowił wybiec po wysoko zagraną piłkę na 20. metr. Po co? Nie wiemy, domyślamy się natomiast dlaczego, fani Arsenalu dowiedzieli się o jego istnieniu dopiero w momencie transferu. Fakty są takie, że bramkarz gości zaliczył wycieczkę, aż za pole karne, a Wojtkowski wpakował futbolówkę do pustej jak gablota Tottenhamu bramki. Wisła nie zwolniła nawet po zejściu Turgemana, czy Savićevicia ich miejsce zajęli "pędziwiatr" Mak i Aleksander Buksa. Jak się okazało Artur Skowronek po raz kolejny trafił tego wieczoru w dziesiątkę. W 87. minucie z piłką w polu karnym "Jagi" odnalazł się Buksa, który kapitalnie przymierzył i mocnym, technicznym strzałem zdobył swoją drugą bramkę w sezonie - drugą również przeciwko Jagielloni. 

 

Jeśli zaś chodzi o gości. Cóż... Próbowali. Na temat ich gry nie za bardzo jest o czym pisać. Wymownie o ich grze z przodu mówią statystyki. Spośród 17 strzałów na bramkę Buchalika, tylko jeden był celny - Juana Cámary, z końcówki meczu z ponad 30. metrów, wprost w Buchalika... W pierwszej połowie gra szła im jak krew z nosa przy opasce uciskowej na szyi ciężko. Niby częściej byli przy piłce, niby potrafili dostarczyć ją w pole karne Wisły, ale na tym pomysł i szczęście się kończyło. Na dobrą sprawę goście zaczęli grać dopiero w drugiej połowie. Cámara zaczął szukać Imaza, a Imaz, Cámary. Skutkiem czego była niezła okazja tego pierwszego, oraz parę heroicznych strzałów rozpaczy tego drugiego. Nic nie dały wejścia Košťála, Stawiarza ani Mystkowskiego. Ten pierwszy jest tylko cieniem gracza, który czarował w barwach Wisły, a białostocka młodzież? Cóż, zaliczyła tylko minuty. To wszystko. Czyli zwyczajnie za mało na tak grającą dziś "Białą Gwiazdę".

 

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)

Bramki: 28' Turgeman, 56' Wojtkowski, 86' Buksa 

Wisła: Buchalik – Burliga, Klemenz, Silva (46' Janicki), Sadlok – Basha, Żukow, Savićević (81' Michał Mak) – Błaszczykowski, Turgeman (70' Buksa), Wojtkowski 

Jagiellonia: Iliev – Wójcicki, Arsenić, Szymonowicz, Böðvarsson – Pospisil, Romanczu - Přikryl (66' Košťál), Imaz (78' Stawiarz), Juan Cámara – Bartosz Bida (83' Mystkowski)

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

 

 

tabela PKO BP Ekstraklasy  oraz wyniki pozostałych spotkań 21. kolejki