Bundesliga: bezbramkowy remis w hicie kolejki

  • Data publikacji: 09.02.2020, 19:59

Bayern Monachium tylko zremisował u siebie z RB Lipskiem. Dwie najlepsze drużyny Bundesligi podzieliły się punktami, dzięki czemu Bawarczycy pozostali na pierwszym miejscu w tabeli.

 

Ten mecz można było określić jako jeden z tych wagi ciężkiej. W końcu naprzeciwko siebie stanęły dwie najlepsze drużyny w Niemczech, między którymi najprawdopodobniej rozstrzygnie się walka o tytuł mistrza kraju, a spotkanie na Allianz Arena miało w tym pomóc. 

 

Bayern zaczął bardzo pewnie, od wysokiego pressingu i okupacji połowy przeciwnika. Gospodarze w pierwszych minutach wręcz miażdżyli podopiecznych Juliana Nagelsmanna, którzy najczęściej panicznie wybijali piłkę i starali się w ten sposób uspokoić sytuację pod swoją bramką. Ataki Bayernu napędzał głównie niesamowity Alphonso Davies, który po lewej stronie z łatwością przedzierał się przez defensywę rywala. Brakowało jednak dokładnego dośrodkowania od Kanadyjczyka, z resztą nie tylko od niego, bowiem Pavard również słabo wyglądał w tym aspekcie. Bayern dominował, ale nie potrafił przekuć tego na stuprocentowe sytuacje. Jest to zasługa głównie stylu gry Lipska, bowiem przyjezdni bronili się bardzo głęboko i maksymalnie utrudniali rozgrywanie piłki rywalom. Ostatecznie poza kilkoma strzałami autorstwa m.in. Roberta Lewandowskiego i Thomasa Muellera, Peter Gulacsi nie miał dużo pracy. Manuel Neuer również, ponieważ w pierwszej połowie mógł czuć się zagrożony tylko raz - kiedy to piłkę w polu karnym przyjął Timo Werner, ale jego próba strzału przy krótkim słupku była bardzo nieudana. Do przerwy bezbramkowy remis.

 

Po zmianie stron Bayern wrócił z dalej podróży, kiedy to strzał w 46. minucie oddał Marcel Sabitzer. Piłka po jego uderzeniu poleciała jednak nad poprzeczką, mimo że Austriak miał dogodną pozycję do strzału. Chwilę później swojego szczęścia spróbował Werner, ale jego strzał zablokował jeden z obrońców. W 54. minucie zawrzało z kolei w polu karnym RB Lipska, kiedy to na murawę padł Robert Lewandowski po kontakcie z Upamecano. Sędzia nie miał wątpliwości - rzut karny dla Bayernu. Po chwili dostał jednak wiadomość na słuchawkę, że Polak znajdował się na pozycji spalonej, przez co jedenastkę anulowano. W 63. minucie najlepszą sytuację w spotkaniu zmarnował Timo Werner. Niemiec otrzymał doskonałe równoległe podanie od Nkunku, w promieniu kilku metrów nie miał przy sobie rywala, a mimo to oddał strzał bez przyjęcia. Piłka po jego uderzeniu minęła zaledwie lewy słupek. Jeśli Lipsk chce wygrywać takie mecze, to tego typu 200% sytuacje po prostu trzeba wykorzystywać, a dla Wernera nie ma ani słowa wytłumaczenia. Przez długą chwilę nie oglądaliśmy już tak dobrych sytuacji, a mecz chylił się ku końcowi. W 80. minucie Bayern jednak przeprowadził świetną akcję przez środek pola, Robert Lewandowski zgrał piłkę do Leona Goretzki, dzięki czemu środkowy pomocnik znalazł się w sytuacji sam na sam. Oddał strzał po ziemi, ale Peter Gulacsi doskonale wyciągnął nogę i uratował swoją drużynę przed stratą gola. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a zarówno Goretzka, jak i Werner mają czego żałować, bowiem zmarnowali obaj doskonałe sytuacje. 

 

Bayern Monachium - RB Lipsk 0:0 

Bramki: - 

Bayern: Neuer - Davies, Alaba, Boateng (67' Hernandez), Pavard - Thiago, Kimmich, Goretzka (85' Coman), Gnabry (60' Coutinho), Mueller, Lewandowski

RB Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Upamecano, Halstenberg, Angelino - Laimer, Adams, Sabitzer, Olmo (69' Schick) - Nkunku (82' Lookman), Werner

Kartki: 57' Kimmich, 90+3' Pavard - 36' Laimer ,50' Upamecano

Sędziował: M. Fritz

 

Tabela Bundesligi