PlusLiga: kryzys Indykpolu trwa! Verva Warszawa triumfuje!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 09.02.2020, 22:59

W ostatnim niedzielnym spotkaniu Verva Warszawa Orlen Paliwa pokonała Indykpol AZS Olsztyn 3:1 i wróciła na szczyt tabeli. Urazu po zderzeniu z sędzią nabawił się jednak przyjmujący reprezentacji Polski - Bartosz Kwolek.

 

Tak jak w większości poprzednich spotkań warszawianie stanęli w roli faworyta. Po 11. zwycięstwach z rzędu podopieczni Andrei Anastasiego zadomowili się już w fotelu lidera PlusLigi i z pewnością chcieli w nim pozostać jeszcze dłużej. Na drodze stanęli im dziś siatkarze Indykpolu, którzy ponad wszystko pragnęli się w końcu przełamać. Olsztynianie wygrali ostatnim razem 7 grudnia i od tego czasu znajdują się w głębokim kryzysie. W konsekwencji spadli na 9. miejsce w ligowej tabeli i coraz bardziej oddalają się od upragnionego awansu do fazy play-off. Kibice nadziej upatrują w zmianie trenera, którym od niedawna jest były szkoleniowiec reprezentacji Polski - Daniel Castellani. Zwycięstwo nad Vervą byłoby sygnałem, że w stolicy Warmii i Mazur wszystko idzie w dobrym kierunku i Indykpol niedługo odbije się od dna.

 

Warszawianie od samego początku znakomicie wywiązywali się z roli faworyta. Wykorzystane kontrataki i szczelne bloki pomogły im szybko wyjść na prowadzenie 8:5. W obronie bez zarzutu spisywał się natomiast Damian Wojtaszek, którego gra umożliwiła kolegom przeprowadzenie kolejnych kontr. W efekcie podopieczni Andrei Anastasiego zwiększyli przewagę na 15:9. Wysoka skuteczność pierwszych akcji oraz presja wywierana na rywali przy siatce przełożyły się na coraz większą dominację gospodarzy i zdecydowane zwycięstwo - 25:21.

 

W drugiej partii siatkarze z Warszawy kontynuowali bardzo dobrą grę. Kolejne nieskuteczne ataki Żalińskiego i Miki wyprowadziły ich na prowadzenie 5:2. W dalszym ciągu solidny blok gospodarzy oraz udana współpraca  z linią obrony przełożyły się na szybkie zwiększenie przewagi - 16:10. W ataku świetnie spisywał się natomiast Bartosz Kwolek, którego potężne uderzenia były nie do zatrzymania. W efekcie po secie bez większej historii warszawianie wygrali 25:17.

 

Następna odsłona rozpoczęła się jednak lepiej dla gości, którzy dzięki niedokładnym akcjom przeciwników objęli prowadzenie 7:4. Podopieczni trenera Anastasiego próbowali szybko zniwelować straty, ale doszło wówczas do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Po przypadkowym zderzeniu z drugim arbitrem spotkania boisko z urazem opuścił Kwolek. Zdekoncentrowani warszawianie wyraźnie stracili pewność siebie i wydawali się coraz bardziej bezradni. Olsztynianie szli natomiast za ciosem i dzięki wyższej skuteczności ataku pewnie wygrali 25:16.

 

W ostatnim secie gospodarze wrócili do niemal bezbłędnej gry z początku spotkania. Na parkiecie pojawił się Igor Grobelny, który wraz z Arturem Udrysem świetnie prezentowali się w ataku. Kłopoty ze skończeniem akcji znów mieli natomiast olsztynianie, którzy nadziewali się na szczelny blok rywali. W efekcie to Verva odskoczyła na 14:9. Koncentracja do samego końca umożliwiła ekipie z Warszawy zwycięstwo 25:18, a tym samym 3:1 w całym meczu.

 

Verva Warszawa ORLEN Paliwa - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 25:17, 16:25, 25:18)