Snooker - Welsh Open: dwa półfinały o różnych obliczach

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 16.02.2020, 01:25

Kyren Wilson pokonał Ronniego O'Sullivana 6:5, a Shaun Murphy wygrał w tym samym stosunku z Yanem Bingtao w półfinałach należącego do cyklu Home Nations snookerowego Welsh Open. Jakże odmienne były to widowiska...

 

W pierwszym dzisiejszym półfinale mieliśmy wszystko, za co lubimy snooker - zmienność sytuacji, wysokie podejścia, piękne zagrania, no i grę na pełnym dystansie z rozstrzygnięciem w deciderze. Zagrali równi sobie zawodnicy, choć przecież Ronnie O'Sullivan jest znacznie bardziej utytułowany i sporo starszy od Kyrena Wilsona. To jednak ten drugi zagra w siódmy w swojej karierze finale turnieju rankingowego. Anglik, który kończy w tym roku 29 lat będzie walijski turniej wspominał bardzo dobrze nie tylko dzięki finałowi, ale i brejkowi maksymalnemu, wbitemu w pierwszej partii pierwszej rundy. W tym meczu Wilson wciąż musiał gonić uciekającego rywala. Z jego perspektywy wynik brzmiał: 0:2, 1:3, 2:4, 4:4, 4:5 i wreszcie 6:5. Wbił Wilson w tym meczu "tylko" jedną setkę, ale bardzo efektowną, za 136 punktów. Ronnie w tym względzie był lepszy, dwukrotnie odchodził od stołu po czyszczeniu za kwotę trzycyfrową. Jednak o wyniku meczu nie decydują pojedyncze wysokie podejścia, ale suma punktów uzbieranych w poszczególnych frejmach. A ta sztuka lepiej udawała się w ostatecznym rozrachunku Wilsonowi.

 

Yan Bingtao to wschodząca 20-letnia gwiazda chińskiego snookera. W tym sezonie wygrał już otwierający sezon Riga Masters, był w półfinale UK Championship. Shaun Murphy jest od swojego rywala starszy o 18 lat i ma w dorobku dziesięciokrotnie więcej finałów rankingowych, w tym trzy finały mistrzostw świata. Młodzież jednak rutyny się nie przestraszyła, nie pierwszy zresztą raz i nim się obejrzeliśmy prowadziła już 2:0. To chyba wstrząsnęło Anglikiem, który w kolejnych trzech frejmach pozwolił rywalowi zdobyć... trzy punkty. Sam dwukrotnie przekroczył 50 punktów w jednym podejściu. Kolejne frejmy to długa, powolna, mozolna walka o uciułanie jak najwięcej punktów. Sporo błędów we wbijaniu, odstawianiu i pozycjonowaniu owocowała częstymi zmianami przy stole. Nie oglądało się tego dobrze. Po ośmiu frejmach był remis, dziewiątą partię na swoje konto przeciągnął Chińczyk i stanął przed szansą zamknięcia meczu. Nie wykorzystał jej jednak, bo Shaun zachował stalowe nerwy i najpierw doprowadził do decidera, a tam - w jednym z niewielu naprawdę płynnych podejść tego spotkania wbił brejka 100-punktowego o dokładnej wysokości 109 oczek. Dzięki temu "The Magician" wszedł do finału.

 

Półfinały Welsh Open:

Kyren Wilson - Ronnie O'Sullivan 6:5

65-72, 30-97, 94(94)-11, 8-110(100), 75(69)-12, 1-129(125), 100(52)-0, 136(136)-1, 30-85(81), 95(64)-1, 68(59)-0

 

Yan Bingtao-Shaun Murphy 5:6

64(50)-17, 78:17, 2:86(50), 1:80, 0:77(77), 61:71, 83(83):14, 63:52, 20:89, 97:45 (61), 109:0 (109)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.