PKO Ekstraklasa: "Biała Gwiazda" opuszcza strefę spadkową

  • Data publikacji: 16.02.2020, 17:15

Wisła Kraków pokonuje na wyjeździe Zagłębie Lubin 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Vukan Savićević. Tym samym "Biała Gwiazda" opuszcza strefę spadkową i melduje się na 13. miejscu w tabeli.

 

Pierwszą część gry można śmiało określić słowami "z dużej chmury mały deszcz". Bowiem strzałów i naprawdę groźnych sytuacji było jak na lekarstwo. Przez większą część przeważała "Biała Gwiazda", podopieczni Artura Skowronka wyraźnie chcieli pokazać, że zeszłotygodniowy triumf nad "Jagą" nie był przypadkiem, a oni sami są na "fali wznoszącej". "Wiślacy" umiejętnie utrzymywali się przy piłce i równie umiejętnie rozgrywali ją po przejęciu. Duża w tym zasługa "klinu" w środku pola jaki stanowi trio: Basha - Savićević - Żukow. Wyróżniał się również - po raz kolejny - Kamil Wojtkowski, który parokrotnie "szarpnął" na lewej stronie wiążąc Czerwińskiego i Bohara, ponadto umiejętnie przerzucał ciężar gry na drugą stronę do Błaszczykowskiego. Problemy "Białej Gwiazdy" zaczynały się wraz z polem karnym gospodarzy, gdzie brakowało dokładności, spokoju, a czasem nawet i szczęścia. Wydaje się, że zbyt bojaźliwie grał Alon Turgeman, który często zbiegał ze środka na skrzydło i chował się za obrońcami. "Miedziowi" obudzili się dopiero na 10. minut przed końcem. Najpierw w doskonałej sytuacji znalazłby - bo kapitalnie przeczytał go Klemenz, wybijając piłkę na róg - Białek, a chwilę później z młody napastnik Zagłębia przytomnie zgrywał piłkę do Damjana Bohara. Słoweniec jednak uderzał niecelnie. Choć działo się nieco więcej niż dziś w Białymstoku, to powoli zaczynało nam pachnieć paździerzem.

 

W drugą część gry lepiej weszli gospodarze. Przez pierwszy kwadrans podopieczni Martina Ševeli starali się zamknąć "Białą Gwiazdę" na jej własnej połowie, byli częściej przy piłce i... to właściwie tyle. Później obudziła się Wisła, która od 60. minuty napierała na gości długo konstruowanym atakiem pozycyjnym. Przerywanym "doskokami" poszczególnych piłkarzy Zagłębia. Napór gości już po chwili przyniósł skutek. "Wcinkę" w pole karne gospodarzy wrzucił Sadlok, a tam wbiegający dobrze w tempo Savićević piętką przerzucił ją nad wychodzącym Forencem. Czy Zagłębie to w jakiś sposób obeszło? Tak, znaczy w sumie tak, znaczy prawie... Nie, nie obeszło wcale. Gospodarze byli apatyczni, anemiczni i (dopiszcie sobie w tym miejscu każdy dowolny przymiotnik opisujący marazm). "Miedziowi" tak na poważnie zagrozili bramce Buchalika dopiero w okolicach 77. minuty. Piłkę z rzutu rożnego wrzucił Starzyński, główkował Guldan, futbolówka minęła nawet Buchalika, ale był jeszcze... Rafał Janicki, do niedawna piłkarz-mem, a dziś - nie bójmy się tego sformułowania - jeden z bohaterów "Białej Gwiazdy", który zaliczył interwencję klasy światowej. W końcówce Zagłębie próbowało po raz ostatni "przycisnąć". Strzały "rozpaczy" oddawali m.in. Balić, czy Tajti, bez skutku. Wisła dowiozła wynik, co więcej, "Biała Gwiazda" zwycięża po raz czwarty i opuszcza strefę spadkową.

 

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 0:1 (0:0)

Bramki: 65' Savićević

Zagłębie Lubin: Forenc - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić - Tosik (74' Tajti), Slisz - Živec (74' Szysz), Starzyński, Bohar - Białek

Wisła Kraków: Buchalik - Burliga (46' Niepsuj), Klemenz, Janicki, Sadlok - Basha - Błaszczykowski, Savićević (75' Kuveljić), Żukow, Wojtkowski - Turgeman (81' Buksa)

Żółte kartki: 56' Wojtkowski, 69' Savićević

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

 

Tabela oraz wyniki 22. kolejki PKO Ekstraklasy.