Snooker - Welsh Open: Shaun Murphy gromi w finale!

To był niezwykle krótki finał. Shaun Murphy i Kyren Wilson mieli stoczyć zacięty pojedynek, ale ten drugi zupełnie nie sprostał oczekiwaniom i w całym meczu wygrał... tylko jedną partię. To 9. rankingowy tytuł "Magika", który wcześniej wygrał w tym sezonie China Championship 2019.

Obaj panowie do spotkania w niedzielę przystępowali z dwóch różnych poziomów. W sobotnich półfinałach Kyren Wilson rozegrał bardzo atrakcyjny mecz z Ronniem O'Sullivanem, który zakończył się w 11. partiach, a młodszy z Anglików w każdym wygranym przez siebie frejmie wbijał brejka 50+. Shaun Murphy rozegrał za to długi i bardzo późną nocą zakończony mecz z Yanem Bingtao - też zakończony w deciderze, ale rozgrywany na dużo niższym poziomie, który dla wielu kibiców był wręcz "trudny do strawienia". Doświadczenie turniejowe stało jednak po stronie "Magika", który w niedzielę walczył o 9. zwycięstwo rankingowe, podczas gdy Wilson ma na koncie tylko 3 rankingowe triumfy.

I to doświadczenie okazało się chyba kluczowe, bo Kyren Wilson zwyczajnie się spalił w niedzielnym spotkaniu. Z drugiej strony w pierwszej sesji Wilson miał szansę na to, by wyrwać więcej. W pierwszych dwóch partiach zdobył co prawda tylko 12 punktów, a Murphy wbijał brejki 108 i 84. W trzeciej partii młodszy z Anglików był jednak przy stole, miał na liczniku 52 w brejku, ale oddał stół i przegrał, podobnie, jak partię czwartą. Do przerwy w meczu był tylko jeden zawodnik. Gdy zawodnicy wrócili do stołu, znowu Wilson przejął inicjatywę. Wbił 64-punktowego brejka, po czym spotkało go to samo, co dwie partie wcześniej, a Murphy wygrał frejma... dwoma oczkami! W szóstej partii Murphy wbił 76 i na tablicy wyników pojawiło się 6:0. Prawda jest taka, że już właściwie wtedy było pewne, że Wilson nie odegra dużej roli w tym finale. Ostatnimi dwoma partiami panowie podzielili się po równo - Wilson wygrał siódmego frejma, ale na zakończenie sesji starszy z Anglików odpowiedział świetnym 134-punktowym podejściem. Po powrocie do stołu w sesji wieczornej Murphy wręcz ekspresowo załatwił sprawę - 102 i 73 - ten ostatni brejk w odpowiedzi na 56 Wilsona - dał Shaunowi 9. rankingowy tytuł po bardzo jednostronnym finale. Cóż tu więcej napisać - to była deklasacja!

Shaun Murphy - Kyren Wilson 9:1

108-8 (108), 97-4 (84), 68-52 (52 KW), 89-45, 66-64 (64 KW), 78-0 (76), 31-74, 134-0 (134), 102-0 (102), 73-56 (KW 56, SM 73)