Premier League: Chelsea górą w derbach Londynu

  • Data publikacji: 22.02.2020, 15:58

Po bardzo ciekawym meczu Chelsea pokonała Tottenham 2:1. Jest to trzeci triumf w trenerskiej karierze Franka Lamparda nad Jose Mourinho. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.

 

Chelsea już od pierwszych sekund ruszyła do ataku i założyła niemal hokejowy zamek na połowie Tottenhamu. Spurs przetrwali jednak dziesięciominutową nawałnicę, a w 10. minucie oddali nieoczekiwanie pierwszy groźny strzał w spotkaniu autorstwa Lucasa. Brazylijczyk wykorzystał swoją szybkość, uciekł od obrońców na swoją prawą nogę i uderzył po ziemi, Willy Caballero jednak stanął na wysokości zadania i obronił strzał. Chwilę później odegrała się Chelsea - znakomite prostopadłe podanie posłał Marcos Alonso, piłkę w polu karnym odebrał Mason Mount i lewą nogą uderzał po krótkim słupku. Hugo Lloris jednak zdążył zasłonić swoją bramkę i obronić uderzenie. W 15. minucie jeszcze lepsze prostopadłe podanie wykonał Jorginho do Oliviera Giroud. Napastnik dobrze się zastawił i uderzył z prawej nogi, ale jego próbę odbił Lloris. Strzał dobijał jeszcze Ross Barkley, ale trafił tylko w słupek. Futbolówka trafiła jednak wówczas pod nogi Giroud, a ten bardzo mocnym uderzeniem z lewej nogi trafił do siatki, nie dając szans rodakowi na interwencję. W pierwszej połowie Chelsea miała jeszcze kilka dobrych sytuacji, ale Tottenham również nie zamierzał być dłużny. Szczególnie dobrą okazję do gola wypracował sobie przez przypadek Japhet Tanganga. Prawy obrońca minął Alonso i Caballero i miał już przed sobą pustą bramkę, ale nie dobiegł ostatecznie do piłki. Tym samym ta część spotkania zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.

 

Po zmianie stron Chelsea bardzo szybko powiększyła przewagę, po świetnej drużynowej akcji - piłkę klatką piersiową zgrał Giroud, przez linię obrony przedarł się Mount, podał wzdłuż pola karnego do Barkleya, ten przedłużył jeszcze podanie do Marcosa Alonso, a Hiszpan bez zastanowienia kropnął z lewej nogi. Boczny obrońca trafił idealnie przy prawym słupku i tym samym powiększył prowadzenie swojej drużyny. Te dwa gole były przede wszystkim triumfem Franka Lamparda, bowiem obaj strzelcy byli zawodnikami, którzy ostatnio często nie łapali się nawet na ławkę rezerwowych. Anglik jednak odważnie postawił na Alonso i Giroud, a ci odpłacili mu się najlepiej, jak tylko mogli. Przez Tottenham przelewała się frustracja, która skrystalizowała się w 52. minucie, kiedy to Giovani Lo Celso dopuścił się brutalnego faulu na Cesarze Azpilicuecie. Najlepiej zobaczyć tę sytuację na własne oczy:

 

?s=20

 

VAR jednak uznał, że Argentyńczyk nie zasłużył po tym zagraniu na czerwoną kartkę, w rezultacie nie otrzymał nawet żółtego kartonika, bowiem po decyzji VAR w Anglii nie można otrzymać takiego upomnienia. Tottenham jednak nie wykorzystał faktu, że przez błąd sędziego gra nadal w jedenastkę i nadal nie potrafił zagrozić bramce Caballero. Chelsea z kolei tworzyła kolejne sytuacje, a stuprocentową sytuację w 80. minucie zmarnował Tammy Abraham, który w starciu sam na sam nie pokonał Hugo Llorisa. Chwilę później z około 20. metra z rzutu wolnego uderzył Marcos Alonso, ale piłka trafiła jedynie w poprzeczkę. Można powiedzieć, że 2:0 to był najniższy wymiar kary dla Tottenhamu. Spurs jednak w 89. zdołali strzelić swojego honorowego gola, a zrobili to w dosyć szczęśliwy sposób - strzał Erika Lameli odbił się od nogi Antonio Rudigera i trafił do siatki. Tym samym gol wpadł na konto Niemca, jako trafienie samobójcze. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa, ale ostatecznie już wynik nie uległ zmianie. Tym samym The Blues wygrali po raz drugi w tym sezonie z Tottenhamem.

 

Chelsea - Tottenham 2:1 (1:0)

Bramki: 15'Giroud, 48' Alonso - 89' Rudiger (sam.)

Chelsea: Caballero - Rudiger, Christensen, Azpilicueta - Alonso, Kovacić, Jorginho, James - Mount, Barkley (77' Willian), Giroud (71' Abraham)

Tottenham: Lloris - Sanchez, Alderweireld (78' Aurier), Vertonghen - Tanganga, Ndombele (63' Lamela), Winks, Lo Celso, Davies - Lucas, Bergwijn (78' Alli)

Kartki: 65' Christensen - 23' Winks, 81' Lo Celso

Sędziował: Michael Olivier

 

Tabela Premier League