PKO Ekstraklasa: Lech z jednym punktem w Białymstoku

  • Data publikacji: 28.02.2020, 22:32

Lech Poznań wciąż bez zwycięstwa w Białymstoku. Poznaniacy w starciach z Jagiellonią na wyjeździe nie wygrali od ośmiu lat. Jagiellonia natomiast przedłuża swoją negatywną serię meczów bez zwycięstwa. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a bramki strzelali Bohdan Tiru i Jakub Moder.

 

Początek meczu zdecydowanie należał do bojowo nastawionych gospodarzy. Podeszli wysokim pressingiem, z błyskawicznym doskokiem po stracie piłki, dzięki czemu uniemożliwili będącemu ostatnio w lepszej formie Lechowi granie w piłkę. Podopieczni bułgarskiego szkoleniowca Iwajło Petewa stworzyli kilka groźnych sytuacji, jednak nie przekładało się to na realne zagrożenie. Na skrzydle dobrze radził sobie Maciej Makuszewski - były zawodnik Kolejorza - ewidentnie miał coś do udowodnienia byłym kolegom z drużyny. Kilka razy urwał się Kostevychowi, ale w wykończeniu zawodzili jego partnerzy. W wielu momentach niemal iskrzyło na boisku, z czego posypało się kilka żółtych kartek.

 

Bramkę jako pierwsi strzelili gospodarze. Jeszcze w pierwszej połowie Bogdan Tiru po stałym fragmencie gry wyprowadził Białostoczan na prowadzenie. Rumun dopełnił jedynie formalności, gdyż piłka po wybiciu przez van der Harta znalazła się tuż pod jego nogami. Z 5 metrów wpakował futbolówkę do bramki i mógł świętować z kolegami. Kilkadziesiąt sekund później bliski wyrównania był Tymoteusz Puchacz. Wychowanek Lecha huknął z 35 metrów, ale piłka odbiła się od poprzeczki i do przerwy nie oglądaliśmy więcej trafień. 

 

Prawdziwe emocje były jednak dopiero przed nami. Na drugą połowę to Lechici wyszli bardziej zmotywowani, o czym świadczył fakt zdobycia bramki tuż po wznowieniu gry. Kamil Jóźwiak wpakował piłkę do bramki, jednak ich radość nie trwała długo - sytuacji przyjrzał się VAR i anulowano trafienie reprezentanta Polski z powodu spalonego. Wynik wrócił zatem do stanu poprzedniego, ale na podopiecznych Dariusza Żurawia podziałało to motywująco. Po kilku minutach w pole karne przedarł się Tymoteusz Puchacz, by po chwili paść na murawę. Sędzia początkowo wskazał na jedenasty metr, jednak analiza VAR wykazała, że zawodnik Jagiellonii nie dopuścił się przewinienia. 

 

Jak pierwsza połowa należała do gospodarzy, tak w drugiej połowie inicjatywę oddali gościom. W szeregach Białostoczan szwankowała przede wszystkim komunikacja, w efekcie czego odnotowali znaczną ilość strat, które pozwoliły Lechowi na przeprowadzanie szybkich ataków. W 59. minucie na zmianę zdecydował się Dariusz Żuraw, więc w miejsce Karlo Muhara pojawił się Jakub Moder. Trzy minuty później dał swojemu klubowi wyrównanie. Oddał potężny strzał z dystansu i wspólnie z partnerami z drużyny celebrował zdobycie gola. Choć wynik meczu nie zmienił się już do końca, to nie znaczy, że zabrakło emocji. Dwie kapitalne sytuacje zmarnował Christian Gytkjaer, który mógł zamknąć mecz. Ofensywa Jagiellonii ruszyła odważniej po wejściu Jesusa Imaza. Stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, ale chłodną głowę zachowywał Mickey van der Hart i nie dał się pokonać. 

 

Dzięki remisowi Lech utrzymał 5. miejsce w tabeli, ze stratą ośmiu punktów do prowadzącej Legii. Ekipa Wojskowych rozegra jutro mecz na szczycie, rywalem będzie zajmująca drugie miejsce Cracovia. Jagiellonia natomiast po remisie z Kolejorzem znajduje się na 10. miejscu w tabeli i traci jeden punkt do ósmego Rakowa, który dzisiaj z kwitkiem odprawił aktualnych Mistrzów Polski z Gliwic. 

 

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Bramki: Tiru 41' - Moder 62'

Jagiellonia Białystok: Węglarz - Arsenic, Tiru, Runje, Kadlec - Borysiuk, Romanczuk, Makuszewski (Camara 67'), Pospisil, Mystkowski (Wdowik 68') - Puljic (Imaz 75')

Lech Poznań: van der Hart - Kostevych, Rogne (Crnomarkovic 31'), Satka, Kamiński - Muhar (Moder 59'), Tiba, Jóźwiak, Ramirez, Puchacz (Marchwiński 77') - Gytkjaer 

Żółte kartki: Arsenic 11', Romanczuk 13', Borysiuk 70' - Puchacz 34', Tiba 87', Moder 90+2' 

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)