PlusLiga: kolejna porażka Resovii, Jastrzębski wygrywa do zera

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 29.02.2020, 19:05

Jastrzębski Węgiel pewnie wygrał we własnej hali z Asseco Resovią Rzeszów 3:0. Tym samym podopieczni Slobodana Kovaca zrównali się punktami PGE Skrą Bełchatów i wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli. 

 

Jastrzębianie przystąpili do meczu w dobrych humorach. W miniony wtorek pokonali bowiem na wyjeździe PGE Skrę Bełchatów 3:0 i jednocześnie przerwali serię niespodziewanych porażek, jakie ponieśli w starciach z ekipami Zawiercia i Radomia. Na dodatek zmniejszyli dystans do trzecich w tabeli bełchatowian do trzech "oczek". Nic więc dziwnego, że byli zdecydowanymi faworytami starcia z Asseco.

 

Rzeszowianie natomiast wciąż tkwią w kryzysie. Po siedmiu porażkach z rzędu zajmują przedostatnią pozycję w lidze, a ich szanse na awans do drugiej fazy rozgrywek są iluzoryczne. Sytuacji Resovii nie poprawia trudny terminarz meczowy. W poprzednich kolejkach drużyna z Podkarpacia stanęła naprzeciwko ekip Vervy Warszawa oraz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Dzisiaj także mieli przed sobą bardzo trudne zadanie i rywalizację z kolejnym zespołem z "wielkiej czwórki".

 

Podopieczni trenera Kovaca nie rozpoczęli jednak meczu najlepiej. Po pierwszych pięciu minutach gry mieli na swoim koncie tylko jeden skończony atak i przegrywali 4:6. Trudne zagrywki Tomasza Fornala odrzuciły rywali od siatki i uniemożliwiły rzeszowianom przeprowadzenie skutecznej akcji. W efekcie bardzo szybko tablica wyników pokazała 8:7 dla gospodarzy. Kolejne problemy w przyjęciu siatkarze Asseco mieli przy serwisie Dawida Konarskiego. Wówczas zaczął też funkcjonować blok jastrzębian, którzy odskoczyli na 13:8. Podopieczni Emanuela Zaniniego nie potrafili natomiast zatrzymać mocnych i precyzyjnych ataków Dawida Konarskiego oraz Dominika Depowskiego. Przyjmujący "Pomarańczowych" w końcówce zabłysnął także w polu zagrywki, dzięki czemu gospodarze pewnie wygrali pierwszą partię - 25:18.

 

Na początku kolejnej odsłony ponownie na prowadzenie wyszli rzeszowianie. Siatkarze ze Śląska popełniali proste błędy w ataku i w konsekwencji musieli gonić wynik - 8:10. Dwupunktowa przewaga Resovii utrzymywała się do połowy seta. Zawodnicy z Podkarpacia nie potrafili wykorzystać okazji na powiększenie dystansu i w konsekwencji jastrzębianie wyrównali na 13:13, wygrywając długą wymianę. Niedługo potem podopieczni Slobodana Kovaca znów zaskoczyli zagrywką, dzięki czemu odskoczyli na 16:14. Pewna gra w ataku oraz stabilna linia przyjęcia umożliwiła gospodarzom utrzymanie prowadzenia do końca. Ostatecznie jastrzębianie wygrali 25:20.

 

Ostatnia partia od początku do końca przebiegała już pod dyktando siatkarzy z Górnego Śląska. Wysoka skuteczność w ataku oraz praktycznie bezbłędna gra przełożyły się na wygraną 25:22 i końcowy triumf 3:0.

 

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:18, 25:20, 25:22)