Premier League: United wygrywa w derbach Manchesteru!

  • Data publikacji: 08.03.2020, 20:45

Manchester United pokonał 2:0 Manchester City w meczu 29. kolejki Premier League. Bramki dla Czerwonych Diabłów zdobywali: Anthony Martial oraz Scott McTominay. 

 

To już drugie ligowe zwycięstwo Manchesteru United nad Manchesterem City w tym sezonie. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaer'a w tym sezonie notują nie lada sinusoidę. Po remisie z Evertonem pokonują aktualnego mistrza Anglii, wcześniej ulegając m.in. Burnley czy Watfordowi.

 

Natomiast The Citizens zaliczają siódmą ligową porażkę. Tylko trzykrotnie, od sezonu 2009/2010, Obywatele przegrywali więcej ligowych meczów. 

 

Strzelanie na Old Trafford rozpoczął Anthony Martial. Fantastyczną asystą z rzutu wolnego popisał się w tej sytuacji Bruno Fernandes, jednak szybkość Francuza zadecydowała, że Ederson musiał wyciągąć piłkę z siatki. W dalszych fazach meczu to goście prowadzili grę, a gospodarze przeprowadzali płynne kontrataki. Kosmiczne wręcz posiadanie piłki zespołu prowadzonego przez Pepa Guardiolę nie przekładało się w żadnym stopniu na jakiekolwiek sytuacje podbramkowe. Co więcej, w pierwszej połowie goście oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę Davida de Gei. Gospodarze skutecznie kontrowali i tworzyli sobie dogodne sytuacje strzeleckie. Jeszcze zanim Martial zdobył bramkę na 1:0 miał idealną okazję do tego, aby wyłożyć stuprocentową szansę Bruno Fernandesowi. Postanowił jednak oddać strzał, który został obroniony przez Edersona.

 

Więcej działo się dopiero po zmianie stron. Szybko strzelona bramka wyrównująca stan meczu mogła rozkręcić ekipę mistrzów Anglii. Taką też zdobyli, jednak na spalonym był Sergio Aguero. Argentyńczyk co prawda wpakował piłkę do siatki, lecz strzał ten mógł potraktować sobie jedynie jako trening strzelecki - decyzję sędziego liniowego podtrzymali arbitrzy VAR. Chwilę później sporo zamieszania było po drugiej stronie boiska. Ryzykowna gra z bramkarzem, z jakiej słynie Manchester City, mogła kosztować ich stratą kolejnej bramki. Blisko przecięcia podania był Anthony Martial, jednak brazylijskiemu bramkarzowi w ostatniej chwili udało się wybić piłkę z okolicy drugiego metra.

 

W drugiej połowie zdecydowanie bardziej przycisnęli goście, jednak brakowało pewnego wyrachowania i skuteczności pod bramką de Gei. Aż 74% posiadania piłki gości idealnie obrazuje stopień przewagi, o jakiej mówimy. Obywatele zdołali oddać kilka strzałów na bramkę, jednak w bramce stał dobrze dysponowany dzisiaj David de Gea. W końcówce City nie kalkulowało - wszystkie siły były skupione na połowie gospodarzy, jednak skuteczne przesuwanie linii defensywy United dawało efekty opychania ciężaru gry nawet na połowę przyjezdnych. 

 

Wynik meczu ustalił Scott McTominay w doliczonym czasie drugiej połowy. Młody Anglik wykorzystał nieudolność szybkiego wyrzutu piłki przez Edersona i z pierwszej piłki oddał strzał do niepilnowanej bramki. 

 

Manchester United wygrywając ze swoimi lokalnymi rywalami znów zbliżyli się do czwartej w tabeli Chelsea na 3 punkty. Aktualnie zajmują piątą lokatę w tabeli, ale mające jeden mecz mniej Sheffeld United może wyprzedzić podopiecznych Solskjaer'a. Co do The Citizens - porażka nie zmienia praktycznie nic w ich sytuacji w tabeli. Nadal mają bezpieczną przewagę nad trzecim Leicester, a strata do prowadzącego Liverpoolu jest na tyle ogromna, że nikt w Manchesterze nawet nie marzy o dogonieniu liderów. 

 

Manchester United - Manchester City 2:0 (1:0)

Bramki: Martial 30', McTominay 90+5'

Manchester United: de Gea - Shaw, Maguire, Lindelof - Williams, Fred, Matić, Wan-Bissaka, Fernandes - Martial, James

Manchester City: Ederson - Zinchenko, Otamendi, Fernandinho, Cancelo - Gundogan, Rodri, Silva - Sterling, Aguero, Foden

Żółte kartki: Fred 42', Maguire 90+5' - Fernandinho 29', Rodri 30', Cancelo 59', Gabriel Jesus 90+8' 

Sędziował: Mike Dean