1, 2, 3 pytasz Ty [część 4] ... odpowiada Łukasz Gikiewicz

  • Dodał: P K
  • Data publikacji: 10.05.2020, 11:44

W kolejnej części naszego cyklu "1, 2, 3 pytasz Ty" zaglądamy do dalekiej Jordanii. To właśnie tamtejsze boiska podbija nasz dzisiejszy gość - Łukasz Gikiewicz. Olsztynianin opowiedział nam o tym, gdzie jeszcze chciałby zagrać, jak wspomina swoje jedyne mistrzostwo Polski oraz zaprasza Was wszystkich na ... domowej roboty wino.

 

Czy masz jakiś kraj, w którym chciałbyś jeszcze zagrać?

 

Z krajów arabskich, to na pewno chciałbym spróbować swoich sił w jednym z emiratów, najbardziej ciągnie mnie do Dubaju. Chętnie też wybrałbym się na jeszcze dalszy wschód. Korea czy Japonia to kierunki, którymi bym nie pogardził.

 

Dlaczego wybierasz tak egzotyczne kierunki?

 

Wychodzę z założenia, że życie ma się tylko jedno i trzeba z niego czerpać garściami, przejść je z uśmiechem na twarzy i próbować wielu nowych rzeczy.

 

Pobyt w którym klubie wspominasz najlepiej?

 

Z każdego klubu, w którym gralem mam świetne wspomnienia i tak naprawdę w swojej piłkarskiej przygodzie niczego nie żałuję.

 

Kasza jęczmienna czy kasza gryczana?

 

Akurat za kaszą nie przepadam w każdym wydaniu, więc trudno powiedzieć, która z nich jest lepsza.

 

Piwo czy wino?

 

Wino domowej roboty. Mam trochę zapasów chorwackiego wina, zarówno czerwonego, jak i białego, więc chętnych do spróbowania serdecznie zapraszam.

 

Kotlet schabowy czy kotlet mielony?

 

Zdecydowanie wygrywa schabowy. Jeśli jeszcze dołożymy do tego mizerię, to mielony nie ma absolutnie żadnych szans.

 

Czy w związku z coraz większą popularnością #gikinews na Twitterze myślałeś, aby po karierze piłkarskiej zająć się szeroko pojętym dziennikarstwem?

 

Ja swojej przygody absolutnie nie nazywam karierą, a właśnie przygodą. Natomiast po jej zakończeniu owszem myślę o spróbowaniu swoich sił w roli trenera lub dyrektora sportowego. Jeśli pojawiłaby się możliwość skomentowania meczów w telewizji, to takową również nie pogardzę.

 

Po zdobyciu mistrzostwa Polski ze Śląskiem byłeś w jakimkolwiek stopniu zły na to, że jednak nie grałeś za dużo i dołożyłeś tylko dwie bramki, czy fakt zdobycia tytułu zepchnął dokonania indywidualne na dalszy plan?

 

Nic z tych rzeczy. Najważniejsze, że trener Lenczyk widział moje zaangażowanie i chęć pomocy zespołowi, więc to mnie cieszyło i było dla mnie najważniejsze. Tak naprawdę to często występowałem na lewej pomocy i może dlatego indywidualne statystyki strzeleckie nie były jakieś porywające, ale tak jak mówię, to schodzi na dalszy plan - liczył się tylko sukces zespołu, który ostatecznie udało się osiągnać.

 

Ostatni raz w Ekstraklasie grałeś 7 lat temu. Myślisz, że teraz jest to liga o lepszym poziomie sportowym niż wtedy?

 

Trudno porównywać poziom całej ligi, ale mam wrażenie, że wtedy było dużo więcej zawodników, którzy indywidualnymi umiejętnościami potrafili wygrywać mecze dla swoich drużyn.

 

Zalety i wady życia w Jordanii?

 

Absolutnie żadnych wad. Świetne miejsce na naszej planecie do życia i naprawdę serdecznie polecam.

 

Masz jakiś swój ulubiony klub spoza Polski, któremu od lat kibicujesz?

 

Tak, jest to FC Barcelona. Jednak kiedyś miało to znamiona obsesji, teraz już mi przeszło. Oczywiście nadal im kibicuje i interesuję się losami klubu, ale podchodzę do tego dużo bardziej na chłodno, niż kiedyś