Bundesliga: Bayern bez kłopotu

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 30.05.2020, 20:22

Kroczący w Bundeslidze od zwycięstwa do zwycięstwa Bayern Monachium bez większych kłopotów dopisał do swojego dorobku kolejny komplet punktów. Na Alianz Arenie w meczu 29. kolejki pokonał walczącą o utrzymanie Fortunę Duesseldorf.

 

Bayern w ostatni wtorek wykonał jeden z najważniejszych kroków w drodze po ósme z rzędu mistrzostw Bundesligi, wygrywając jedną bramką w Dortmundzie był oczywistym faworytem w starciu z walczącą dramatycznie o utrzymanie Fortuną. Zadanie nie wydawało się trudne, choć gra przy kompletnie pustej Alianz Arenie na pewno nie jest łatwa. Od pierwszych minut drużyna z Monachium osiągnęła miażdżącą przewagę, w zasadzie nie oddawała piłki rywalom, którzy od początku nastawili się na próbę powrotu do domu z jak najmniejszym bagażem bramkowym. Monachijczykom brakowało jednak skuteczności, domknięcia ataków, tej przysłowiowej "kropki nad i". Wreszcie napastników Bayernu w 15 minucie wyręczył Joergensen, który tuż przy własnej linii bramkowej interweniował tak niefortunnie (nomen omen), że zapisał na swoim koncie bramkę samobójczą.

 

Robert Lewandowski, krytykowany po meczu z Borussią, dziś długo też nie potrafił sobie znaleźć dogodnego miejsca w polu karnym, albo podania od kolegów były niedokładne. Lidera tabeli strzelców Bundesligi w 29 minucie wyręczył Pavard, który strzałem głową wykończył idealne dośrodkowanie z rzutu rożnego.  Powiedzieć można, że byłą to firmowa akcja monachijczyków. Drużyna z Duesseldorfu po tej bramce nie specjalnie miała już czego bronić, śmielej więc przekraczała linię środkową. Mieli nawet szansą na bramkę kontaktową, ale strzał Karamana z okolic punktu karnego został zablokowany.

 

W 43 minucie Lewandowski doczekał się pierwszej po przerwie spowodowanej pandemię bramki strzelonej z gry. Najpierw w środku pola doskonale zgrał do Kimmicha, ten wpadł w pola karne, gdzie przez nogi Muellera wystawił piłkę naszemu snajperowi. Ten okazji nie zmarnował i podwyższył wynik na 3:0. Po kilkudziesięciu sekundach Robert Hartmann zakończył pierwszą połowę. 

 

Bayern w drugiej połowie nie spoczął na laurach. Już w 50 minucie drugą swoją bramkę strzelił Lewandowski. Technicznym zagraniem z najbliższej odległości wykończył dokładne podanie Gnabry. Dwie minuty później było już 5:0, po kapitalnej, indywidualnej akcji Daviesa. W kolejnych minutach Bayern miał niezliczoną ilość sytuacji bramkowych, a Lewandowski sporo okazji na 30. bramkę w tym sezonie. Pojedyncze okazje mieli też goście, Neuerowi rzadko, bo rzadko, ale zdarzało się interweniować. Już do ostatniego sędziowskiego gwizdka Bayern kontrolował sytuację, ale bramek więcej dziś nie ujrzeliśmy.

 

Bayern Monachium - Fortuna Duesseldorf 5:0 (3:0)

Bramki: Joergensen (15' - samobójcza), Pavard (29'), Lewandowski (43', 50'), Davies (52')

Bayern: Neuer, Pavard (62 Odriozola), Alaba, Kimmich, Hernandez (46 Ciusance), Davies, Coman (62 Perisic), Goretzka, Gnabry (78 Meier), Lewandowski, Mueller (75 Zirkzee)

Fortuna: Kastenmeier, Bodzek, Hoffmann, Joergensen, Giesselmann, Morales (57 Sobottka; 73 Pledl), Thommy (66 Suttner), Stoeger (57 Berisha), Zimmermann (66 Zimmer), Karaman, Skrzybski

Żółte kartki: Karaman

Sędziował: Robert Hartmann

 

TABELA BUNDESLIGI

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.