PKO Ekstraklasa: odmieniona Korona triumfuje w Płocku

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 31.05.2020, 14:25

Po wznowieniu rozgrywek oglądaliśmy zupełnie inną Koronę Kielce niż przed okresem pandemii. Drużyna, która w 26. kolejkach zdobyła tylko 15 goli w spotkaniu przeciwko Wiśle Płock trafiła do brami rywala aż czterokrotnie i wygrała 4:1.

 

W pierwszym niedzielnym meczu druga najsłabsza defensywa sezonu - Wisła Płock podejmowała na własnym stadionie najsłabszą ofensywę polskiej ligi - Koronę Kielce. W pierwszych minutach obie drużyny grały bardzo asekuracyjnie, często piłkarze sięgali po bardzo proste środki. Pierwszy celny strzał oddał Giorgi Merebashvili, ale trafił wprost w Marka Kozioła, który bez problemów złapał piłkę. 

 

Po dziesięciu minutach uwidoczniła się lekka przewaga Wisły. Z pomocą piłkarzy Korony w 15. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Merebashvili'ego fatalny błąd popełnił filar obrony Kielczan Adnan Kovacević, przepuszczając piłkę w polu karnym do niepilnowanego Dawida Kocyły. Młodziutki zawodnik Wisły z kilku metrów mocnym strzałem pokonał bramkarza Korony. Wisła próbowała pójść za ciosem, ale nie potrafiła skutecznie sfinalizować akcji.

 

Korona wzięła się do roboty w 30. minucie. Z rzutu rożnego na krótki słupek piłkę wrzucił Petteri Forsell, a najlepszy strzelec Korony Kovacević zmieścił futbolówkę tuż przy słupku. W zespole z Kielc ożywił się Forsell, który decydował się na indywidualne akcje. W 34. minucie po jego rajdzie w polu karnym piłki nie wybił Angel Garcia z czego skorzystał Marcin Cebula i strzałem pod poprzeczkę pokonał Thomasa Dahne. Rozpędzona Korona mogła prowadzić nawet 3:1, ale po strzale Mateja Pućko z dystansu futbolówka trafiła w poprzeczkę. Wisła w końcówce próbowała odpowiedzieć za sprawą Merebashvili'ego, ale jego strzał odbił Kozioł.

 

Druga połowa rozpoczęła się od dobrej akcji Wisły i groźnego strzału Cilliana Sheridana, z którym poradził sobie golkiper Korony. Goście również odpowiedzieli groźnymi akcjami. Piłka po strzale Cebuli po rzucie rożnym nieznacznie minęła bramkę podobnie jak po próbie z dystansu Forsella.

 

Najaktywniejszy w barwach gospodarzy był Giorgi Merebashvili i to z jego strony było największe zagrożenie. Jednak jego próby były skutecznie powstrzymywane przez obrońców i bramkarza Korony. W barwach Kielczan pokazał się Forsell i podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 3:1, zdobywając swoją premierową bramkę w Koronie. Po błędach Nafciarzy - Dahne piąstkował wprost przed siebie, a Alan Uryga próbując wybić piłkę trafił w słupek, ta trafiła pod nogi Fina, który pewnym strzałem trafił do siatki.

 

Po pojawieniu się na boisku Hubert Adamczyk uderzył z woleja, ale nie zaskoczył tym bramkarza Korony. Goście starali się kontrolować grę i nie dopuszczali Wisły do swojej bramki. Nafciarze próbowali jeszcze coś stworzyć po stałych fragmentach gry, ale nie wychodziło im to. W 87. minucie zostali po raz czwarty skarceni przez rywala. Jacek Kiełb zakończył szybką kontrę swojego zespołu potężnym strzałem ze skraju pola karnego. W doliczonym czasie mieliśmy jeszcze zamieszanie w polu karnym Korony i po zagraniu ręką obrońcy sędzia podyktował jedenastkę dla Wisły, ale po weryfikacji VAR cofnął swoją decyzję. Korona wygrała 4:1 i odniosła drugie zwycięstwo pod wodzą Macieja Bartoszka.

 

Wisła Płock - Korona Kielce 1:4 (1:2)

Bramki: 15' Kocyła - 30' Kovacević, 34' Cebula, 67' Forsell, 87' Kiełb

Wisła: Dahne - Michalski, Rzeźniczak, Uryga, Garcia - Ambrosiewicz (60' Adamczyk) - Merebashvili, Szwoch, Furman, Kocyła (71' Sahiti) - Sheridan (83' Angielski)

Korona: Kozioł - Spychała, Kovacević, Tzimopoulos, Gardawski (66' Szymusik) - Gnjatić, Żubrowski - Pućko, Forsell (68' Radin), Cebula (76' Djuranović) - Kiełb

Kartki: Ambrosiewicz - Cebula, Spychała

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

 

TABELA PKO EKSTRAKLASY