Koncert Tony'ego Yoki w Paryżu!

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 24.06.2018, 01:52

Tony Yoka (5-0, 4 KO) jest powszechnie uważany za największy talent w wadze ciężkiej. Dzisiaj Francuz udowodnił wysoką klasę, łatwo pokonując niezłego Brytyjczyka Davida Allena (13-4-2, 10 KO). 

 

Yoka od pierwszej sekundy walki dominował w ringu. Bawił się z Allenem. Zaprezentował chyba wszystkie uderzenia, które można znaleźć w bokserskim słowniku. Bił na tułów, bił na górę, bił ciosami prostymi, bił ciosami sierpowymi, bił ciosami podbródkowymi. Co ciekawe, nie starał się za wszelką cenę wygrać szybko przed czasem. Przez dziewięć rund dominował w ringu, ale zachowywał stoicki spokój, nie przechodził do zdecydowanego ataku. Kiedy jednak zabrzmiał gong, zwiastujący ostatnie starcie, Francuz ruszył do skomasowanej ofensywy, szybko kończąc pojedynek. Już pierwszy sierpowy zrobił duże wrażenie na Allenie. Brytyjczyk bezwładnie poleciał na liny, Yoka dopadł go tam i sędzia ringowy musiał przerwać pojedynek. To był doprawdy rewelacyjny występ 26-letniego mistrza olimpijskiego z Rio de Janeiro. 

 

Ogólnie, francuski boks przeżywa pewien rekonesans. Dzisiaj w akcji zaprezentował się piekielnie utalentowany Souleymane Cissokho (7-0, 5 KO), który łatwo wypunktował doświadczonego, niewygodnego Carlosa Molinę, Dla Francuza z senegalskimi korzeniami było to najtrudniejsze wyzwanie w dotychczasowej karierze. Wyzwanie, z którym poradził sobie obiecująco.