Puchar Włoch: Inter nie dał rady, Napoli w finale

  • Data publikacji: 13.06.2020, 22:45

Drugi półfinał Pucharu Włoch przyniósł znacznie więcej emocji niż piątkowe starcie pomiędzy Juventusem i Milanem. Napoli przegrywało już w 3. minucie 0:1 po niespotykanym trafieniu Eriksena, ale zdołało zremisować i znalazło się w finale.

 

Długo musieli czekać na rewanżowe starcie piłkarze obu drużyn, bowiem pierwszy mecz półfinałowy odbył się dokładnie 122 dni temu. Wtedy to wyjazdowe zwycięstwo odnieśli piłkarze Napoli po bramce Ruiza. Teraz trudno było wyrokować, czego się spodziewać. Cieszył natomiast fakt, że w podstawowej jedenastce gospodarzy znalazł się Piotr Zieliński.

 

I w porównaniu do wczorajszego meczu 1/2 finału pomiędzy Juventusem a Milanem gracze rozpoczęli od razu z wysokiego c. Najpierw strzał Insigne już w pierwszej minucie zablokowali goście, a już kilkadziesiąt sekund później byliśmy pod drugim polem karnym. I od razu zobaczyliśmy...nietypowego gola. Cristian Eriksen dośrodkowywał z rzutu rożnego. Właściwie wydawało się, że  dośrodkowuje, ale duński pomocnik tak naprawdę podkręcił piłkę w taki sposób, by ta wpadła do siatki i to mu się udało. Trzeba przyznać, że Ospina w tej sytuacji zachował się katastrofalnie i był tak samo zaskoczony jak wszyscy kibice oglądający mecz przed telewizorem.

 

Troszkę jak u Hitchcocka mieliśmy mocny początek, ale z tą różnicą, że emocje nieco po tym fragmencie opadły. Zawodnicy z dwóch stron atakowali i znajdowali się raz pod jedną, raz pod drugą "16", ale stuprocentowych sytuacji nie oglądaliśmy. To zmieniło się w 33. minucie. Romelu Lukaku wyskoczył bardzo wysoko w polu karnym Napoli, doszedł do strzału głową, ale Ospina zachował się fantastycznie, broniąc to uderzenie.

 

Swój refleks kolumbijski bramkarz musiał pokazać też siedem minut później. Tym razem na bramkę gospodarzy strzelał płasko Candreva, ale golkiper Napoli zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny. Ten stały fragment gry niespecjalnie wyszedł mediolańczykom, gdyż chwilę po jego wykonaniu stracili bramkę. Podopieczni Gennaro Gattuso wyszli z dwójkową kontrą, którą strzałem do niemal pustej siatki wykończył Dries Mertens. Asystował mu Lorenzo Insigne.

 

Do przerwy rezultat 1:1 się nie zmienił, ale wiedzieliśmy jedno - w tym spotkaniu dogrywki nie będzie. Inter do awansu potrzebował bramki, Napoli wystarczył remis. I widać było, że z nieco większym animuszem w drugiej części gry ruszyli goście. Przez kilka minut spędzili czas rozgrywając piłkę na połowie rywali. Nic z tego jednak nie wyniknęło. W okolicach 55. minuty role się odwróciły i to gospodarze częściej przebywali "na terenie" swojego przeciwnika. Ale podobnie jak w przypadku Interu nie mieliśmy z tego zbyt dużego pożytku w postaci sytuacji bramkowych.

 

Niemniej to Nerazurri byli bliżsi zdobycia decydującej bramki. W 82. minucie zagrali piękną koronkową akcję. Najpierw Christian Eriksen doszedł do strzału na 14. metrze pola karnego, ale świetnie nogami obronił Ospina. Chwilę później nie musiał już interweniować, bowiem mocna dobitka Victora Mosesa powędrowała w trybuny. Inter napierał, jednak Napoli świetnie się w końcówce broniło i to gospodarze zagrają w finale Coppa Italia z Juventusem.

 

Napoli - Inter Mediolan 1:1 (1:1)

Bramki: 41' Mertens - 3' Eriksen

SSC Napoli: Ospina – Di Lorenzo, Maksimović, Koulibaly, Hysaj – Elmas (65' Ruiz), Demme, Zieliński (85' Allan) – Politano (65' Callejón), Mertens (74' Milik), Insigne (C) (85' Younes)

Inter Mediolan: Handanovič (C) – Škriniar, de Vrij (88' Ranocchia), Bastoni – Candreva (73' Moses), Barella, Brozovič, Young (73' Biraghi) – Eriksen (88' Sensi) – Martínez (72' Sánchez), Lukaku

Żółte kartki: 79. Ospina  – 12' Young, 38' Vrij

Sędzia: Gianluca Rocchi