PKO Ekstraklasa: sprawiedliwy podział punktów po słabym widowisku w Szczecinie

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 14.06.2020, 19:57

Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 na własnym stadionie z Lechią Gdańsk w meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego PKO Ekstraklasy. Obie drużyny, które już wcześniej pewne były awansu do grupy mistrzowskiej, nie zaprezentowały mistrzowskiego poziomu i po marnym widowisku podzieliły się punktami.

 

Od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze, którzy nie mogli zaliczyć ostatnich tygodni do udanych. Maciej Żurawski urwał się prawą stroną boiska i dokładnie posłał piłkę do Hostikki, który pewnym strzałem pokonał Dusana Kuciaka. Bramka Fina była dla niego pierwszą na ekstraklasowych boiskach i dopiero drugą dla całej ekipy Pogoni od popandemicznego powrotu polskiej ligi.

 

W kolejnych minutach podopieczni Piotr Stokowca nieco wyżej wyszli do próbujących rozgrywać piłkę szczecinian. Szybkie odbiory Lechii nie dawały jednak przewagi, ponieważ ekipa z Trójmiasta sama nie potrafiła przedostać się w rejony pola karnego przeciwników. Wyjątkiem była sytuacja Łukasza Zwolińskiego, który najpierw sprytnie minął całą linię obrony szczecinian, by później z pełną siłą władować piłkę w słupek pustej bramki Pogoni. 

 

Ten sam zawodnik klika chwil później faulowany był przez Triantafyllopoulosa, co dało szansę na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego dla Macieja Gajosa. Ten, doskonale ustawioną stopą, z wcale nie łatwej pozycji, strzelił blisko ustawionego w murze Pawła Cibickiego, czym zaskoczył Dante Stipicę, spóźnionego do interwencji. Wyrównujący gol znacznie uspokoił poczynania obu zespołów. Zarówno zawodnicy Pogoni, jak i Lechii od ryzykownych podań woleli wymieniać się piłką na własnej połowie, tworząc tym samym nie najlepsze, delikatnie mówiąc, widowisko.

 

Po przerwie nie zmieniło się za wiele w obrazie gry. Dość powiedzieć, że najciekawszym momentem pierwszych 15. minut drugiej połowy, był faul Tobersa na Pawle Cibickim, który długo nie podnosił się z boiska. Gracze Lechii widocznie zwiększyli agresję w swojej grze, bo chwilę później powalony na murawie leżał też kapitan szczecińskiej ekipy - Kamil Drygas. W międzyczasie kilka strzałów zza pola karnego szczecińskiej drużyny szybowało ponad bramkę strzeżoną przez Kuciaka.

 

Wyglądało na to, jakby, poza nielicznymi wyjątkami, remisowy wynik pasował piłkarzom, którzy nie wysilali się specjalnie na murawie. Częściej przy piłce można było zobaczyć jednak gdańszczan, w barwach których pojawili się w drugiej połowie Conrado oraz Ze Gomes. Kosta Runjaninić zdecydował się natomiast na wprowadzenie na boisko Podstawskiego, Turskiego oraz Kowalczyka, którzy nie wyróżnili się jednak niczym szczególnym w decydujących momentach meczu w Szczecinie.

 

Remis 1:1 utrzymał się ostatecznie do końcowego gwizdka. Po grze zaprezentowanej w niedzielne popołudnie przez obie ekipy, nie można się jednak spodziewać, że Lechia lub Pogoń włączą się do walki o wyższe cele w tym sezonie.

 

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (1:1)

Bramki: Hostikka 4' - Gajos 30'

Pogoń Szczecin: Stipica - Matynia, Zech, Triantafyllopoulos, Bartkowski - Stec, Żurawski (73' Podstawski) - Hostikka, Dąbrowski, Drygas (70' Turski) - Cibicki (67' Kowalczyk)

Lechia Gdańsk: Kuciak, Pietrzak, Maloca, Nalepa, Fila - Tobers - Saief (84' Paixao), Kubicki, Gajos, Mihalik (60' Conrado)- Zwoliński (73' Ze Gomes)

Żółte kartki: Matynia, Drygas, Kowalczyk, Bartkowski, Triantafyllopoulos - Zwoliński

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

 

AKTUALNA TABELA PKO EKSTRAKLASY