Bundesliga: dublet Lewego i pewna wygrana Bayernu

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 20.06.2020, 17:23

Robert Lewandowski stał się najskuteczniejszym obcokrajowcem w jednym sezonie Bundesligi. W meczu przeciwko Freiburgowi Polak popisał się dubletem i ma na swoim koncie 33 bramki. Jego Bayern pokonał rywala 3:1.

 

Bayern w ostatniej kolejce zapewnił sobie ósmy tytuł mistrza Niemiec z rzędu. Na mecz z Freiburgiem Hansi Flick desygnował bardzo ciekawy skład. Kilka zmian było wymuszonych kontuzjami lub kartkami, ale niemiecki szkoleniowiec dał szansę gry zawodnikom, którzy mało grali w tym sezonie. Od pierwszej minuty na boisku przebywał Robert Lewandowski.

 

Na Allianz Arena gospodarze zaczęli z wysokiego "c". Przez pierwszy kwadrans Freiburg był zamknięty na własnej połowie, a mistrzowie Niemiec zaczęli ostrzeliwać bramkę Alexandra Schwolowa. Bramka dla Bayernu wisiała w powietrzu i była tylko kwestią czasu. Goście bronili się do 15. minuty, powstrzymując zapędy Jerome'a Boatenga, Thomasa Muellera czy Joshuy Kimmicha. W 15. minucie Robert Lewandowski opanował piłkę w polu karnym, wyłożył ją do Kimmicha, który precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Schwolowa.

 

Bayern poszedł za ciosem. Nie odpuszczał i dalej atakował na bramkę Freiburga. W 24. minucie Leon Goretzka uderzył na bramkę Schwolowa, który odpił piłkę przed siebie, ale pierwszy dopadł do niej Robert Lewandowski i dobił ją do bramki głową, zdobywając 32. bramkę w sezonie. Polak stał się najskuteczniejszym obcokrajowcem w jednym sezonie Bundesligi, bijąc rekord Pierre'a Emericka Aubameyanga.

 

Bayern poczuł się bardzo pewnie i nieco cofnął się, dając pole do popisu Freiburgowi. Podopieczni Christiana Streicha uśpili gospodarzy i zaatakowali. W 33. minucie Jonathan Schmid dobrze zachował się po prawej stronie pola karnego, zagrał między nogami Svena Ulreicha wzdłuż bramki, a akcję do pustej bramki zakończył Lucas Holer.

 

Na odpowiedź Bayernu nie musieliśmy długo czekać. Ledwie cztery minuty później Lucas Hernandez idealnie obsłużył podaniem Roberta Lewandowskiego, który tylko dzióbnął futbolówkę i zdobył drugiego gola. Przed przerwą dwie okazje na gola miał jeszcze Thomas Mueller. Niemiec najpierw głową uderzył tuż nad poprzeczką, a następnie strzał z dystansu obronił Schwolow.

 

Początek drugiej części był wyrównany i spokojny. Bayern się trochę oszczędzał, ale potrafił przyśpieszyć w każdej chwili, szczególnie za sprawą duetu Mueller - Lewandowski. Freiburg miał parę stałych fragmentów gry, ale nie potrafił tego wykorzystać mimo, że we wcześniejszych meczach była to jego bardzo mocna strona. Znakomitą okazję miał Cuisance po podaniu Muellera, ale podpalił się i huknął wysoko nad poprzeczką.

 

Po wejściu na boisko Luca Waldschmidt ożywił grę Freiburga. Raz w ostatniej chwili uprzedził go Ulreich, a po kilku minutach uderzył z dystansu minimalnie za wysoko. W Bayernie natomiast na gola polował Joshua Zirkzee. Jednak najgroźniej pod bramką Schwolowa było po strzale Muellera, po którym piłka minimalnie minęła słupek.

 

Druga połowa nie była tak ciekawa jak pierwsza. Bayernowi w decydujących fragmentach akcji brakowało dokładności, co wynikało z małego rozprężenia Bawarczyków. W końcówce w poprzeczkę trafił jeszcze Kingsley Coman, a Bayern ze spokojem utrzymał wynik i wygrał 3:1.

 

Bayern Monachium - SC Freiburg 3:1 (3:1)

Bramki: 15' Kimmich, 24' 37' Lewandowski - 33' Holer

Bayern: Ulreich - Pavard, Martinez (85' Richards), Boateng, Hernandez - Kimmich, Goretzka - Mueller (89' Musiala), Singh (65' Coman), Cuisance (65' Zirkzee) - Lewandowski

Freiburg: Schwolow - Schmid, Lienhart, Heintz, Gunter (88' Abrashi) - Sallai (46' Kwon), Keitel (64' Frantz), Hofler, Grifo (75' Itter) - Petersen, Holer (64' Waldschmidt)

Kartki:

Sędzia: Soren Storks (Niemcy)

 

TABELA BUNDESLIGI