Snooker - TC: rekordowy mecz Robertsona i Maguire'a

Pierwszy turniej rankingowy po pandemii koronawirusa, pierwszy mecz o punkty i... spektakl, jakiego w historii nie było! Stephen Maguire pokonał 9:5 Neila Robertsona wbijając  meczu "best of 17" aż sześć brejków stupunktowych (pierwszy taki wyczyn w historii), na co Australijczyk odpowiedział dwoma setkami. Osiem takich podejść to też rekord, który panowie ustanowili wspólnymi siłami.

Niedawno zakończone rozgrywki pokazowe Championship League Snooker dostarczyły też całkiem sporo emocji, ale też trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdy stawką nie są punkty rankingowe, gra się zupełnie inaczej. To pokazali w sobotę Stephen Maguire i Neil Robertson. Pamiętajmy, że Szkot do turnieju dostał się tylko dlatego, że wycofał się z niego Ding Junhui. Nie wiadomo, jakby wyglądało to spotkanie z Chińczykiem, ale takiego rekordu nie moglibyśmy ujrzeć na pewno.

Nie było w tym meczu frejma bez wysokiego podejścia. Pierwsze dwie partie i na 108 Maguire'a jego rywal odpowiedział podejściem w wysokości równych 100 punktów. Potem do przerwy inicjatywę przejął Szkot i prowadził 3:1. Ten mecz toczył się prawem serii, bo niezrażony Robertson po tym wrócił do stołu i wygrał trzy frejmy z rzędu, wbijając 103,72 i 79. Na koniec pięknej pierwszej sesji jego rywal osiągnął remis - druga setka (117) i było 4:4.

Jeśli ktoś się obawiał, że panowie wystrzelali się w pierwszej sesji, a druga może być bardziej taktyczna, szybko musiał zrewidować ten pogląd. Ta część meczu okazała się już jednak bardzo jednostronna. Robertson wygrał tylko frejma na 5:4 - podejściem w wysokości 77 punktów, a potem jego rywal rządził już przy stole, notując kolejno 103, 135, 111 i 115. Przez cztery frejmy Neil zdobył ledwie... cztery oczka! W ostatniej partii spotkania Australijczyk był pierwszy przy stole - miał już na koncie 53 w podejściu, ale oddał stół, a Maguire tego dnia takie sytuacje wykorzystywał bez mrugnięcia okiem - 59 punktów i zwycięstwo 9:5.

To był chyba jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, takie epickie osiągnięcia zdarzają się niezwykle rzadko, a gdy pobija się rekord liczby brejków 100-punktowych w formacie "best of 17" Stephena Hendry'ego (5) wiadomo, że jest to wyczyn, z którym trudno konkurować. Maguire może być szczęśliwy. W kolejnej rundzie przyjdzie mu się zmierzyć z lepszym z pary Judd Trump - John Higgins. Kim nie będzie jego rywal, może mieć w półfinale bardzo trudne zadanie!

Stephen Maguire - Neil Robertson 9:5

108:0 (108), 0:136 (100), 79:38 (58), 100:1 (86), 0:103 (103), 5:72 (72), 0:79 (79), 117:0 (117), 17:83 (77), 104:0 (103), 135:0 (135), 127:4 (111), 127:0 (115), 67:53 (53 NR, 59 SM)