Liga ACB: niespodziewana porażka Realu Madryt

Za nami druga kolejka grupy B w turnieju finałowym ligi ACB w Walencji. Najciekawiej było w meczu San Pablo Burgos z Realem Madryt, który zakończył się niespodzianką.

W pierwszym meczu dnia spotkały się zespoły, które w pierwszej kolejce odniosły zwycięstwa. Real Madryt był faworytem w spotkaniu z San Pablo Burgos, ale nie mógł zlekceważyć dobrze dysponowanego rywala. Real rozpoczął od prowadzenia 12:2, ale po 10 minutach było tylko 23:22. Końcówka wyrównanej drugiej kwarty należała do ekipy z Burgos, która do przerwy prowadziła 44:41. Coraz bardziej pachniało niespodzianką, gdyż Burgos uzyskało nawet 10 punktów przewagi. Real jednak odrobił stratę i doprowadził do wyrównanej końcówki. Ta jednak należała do San Pablo Burgos, który niespodziewanie wygrał 87:83.

W kolejnym spotkaniu zagrały drużyny, które w pierwszym meczu zanotowały porażki. Herbalife Gran Canaria, w tym turnieju bez Aleksandra Balcerowskiego, rozpoczęło mecz z MoraBanc Andorra od prowadzenia 10:0. W drugiej kwarcie różnica wzrosła nawet do ponad 20 punktów. Andorra w ostatniej części meczu zdołała zmniejszył różnice do zaledwie 4 oczek. Jednak Gran Canaria z Omarem Cookiem na czele ponownie odskoczyła i wygrała 104:88. Cook zdobył 21 punktów.

Na koniec dnia Valencia zagrała z Casademontem Zaragozą. Drużyna z Saragossy, zajmując 3. miejsce w przerwanym sezonie zasadniczym, była jego największą niespodzianką. Koszykarze tej drużyny także dobrze weszli w mecz z Valencią. Dwie pierwsze kwarty Casademont wygrał różnicą 5 punktów. W trzeciej kwarcie gospodarze turnieju odrobili 10-punktową stratę. Ostatnia odsłona gry należała już do zespołu z Walencji, który triumfował 89:71 i podobnie jak San Pablo Burgos ma na swoim koncie 2 zwycięstwa.

San Pablo Burgos - Real Madryt 87:83 (22:23, 22:18, 24:21, 19:21)
MoraBanc Andorra - Herbalife Gran Canaria 88:104 (14:25, 23:27, 27:23, 24:29)
Valencia Basket - Casademont Zaragoza 89:71 (15:20, 20:25, 24:10, 30:16)