Snooker - TC: Higgins na łopatkach, Trump w kolejnej rundzie

Co prawda dzisiejszy pojedynek między Juddem Trumpem a Johnem Higginsem nie stał na aż tak wysokim poziomie, jak ten Neila Robertsona i Stephena Maguire'a, jednak zobaczyliśmy sporo walki przy snookerowym stole. Po raz kolejny, 30-latek udowodnił, iż nie bez przyczyny jest jednym z najlepszych snookerzystów na świecie.

Od początku mecz obfitował w pomyłki zarówno jednego, jak i drugiego zawodnika. Przez to nie było też szans, by uzyskać wysokiego brejka. Pierwszą sesję co prawda wygrał Trump 5-3, jednak, jak sam przyznał - wynik mógł być zgoła inny. W trakcie pierwszych ośmiu frejmów, najwyższą zdobycz punktową w jednym podejściu zanotował Higgins, jednak wynosiła ona zaledwie 68 "oczek", co jak na pojedynek "gigantów" wydawała się mocno średnim osiągnięciem.

Wieczorna sesja wyglądała dosyć podobnie do poprzedniej, jednak znacznie mocniej zarysowała się przewaga młodszego z Anglików. Szczególnie widoczna była ona we frejmie 11., w którym to Trump zdołał zbudować 135-punktowego brejka -  najwyższym w tym meczu, a także jedynym powyżej "setki". Prowadząc już 8-3, 30-latek był niemal pewien swojego zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy. Higgins zdążył wyrwać mu jeszcze tylko jedną partię przed końcem pojedynku i musiał uznać wyższość młodszego zawodnika w ćwierćfinale Tour Championship.

Judd Trump w półfinale zmierzy się ze Stephenem Maguire'm.

Judd Trump - John Higgins 9-4 (63-50, 61-41, 66-67, (60) 60-53, 80-52, 27-69 (68), 32-59, 86-61, (67)71-17, (53) 73-34, (135) 135-0, 39-83 (69), (68) 90-34)