LaLiga: wpadki Barcelony oraz Sevilli, czwarty z rzędu triumf Atletico

  • Data publikacji: 28.06.2020, 12:52

Duma Katalonii zanotowała rozczarowujący remis w meczu wyjazdowym przeciwko broniącej się przed spadkiem Celcie Vigo 2:2, tracąc zwycięstwo w samej końcówce. Barcelona obecnie przewodzi stawce, aczkolwiek strata punktów w Galicji może okazać się bolesna dla ekipy Setiena. Jeżeli dziś Real pokona Espanyol, to przewaga Królewskich w tabeli nad Blaugraną będzie wynosić dwa "oczka". Czwarte zwycięstwo z rzędu odniosło Atletico, pokonując tym razem Deportivo Alaves 2:1. Los Colchoneros wykorzystali kolejne potknięcie Sevilli, która nie zdołała ograć Realu Valladolid - 1:1. Drużyna Simeone umocniła się na trzeciej pozycji, mając już cztery punkty zapasu nad Andaluzyjczykami. 

 

Barcelona udanie rozpoczęła spotkanie w Vigo. W 20. minucie aktualnych mistrzów Hiszpanii na prowadzenie wyprowadził Luis Suarez. Urugwajczyk wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Leo Messiego z rzutu wolnego i z bliskiej odległości głową umieścił futbolówkę w bramce. Duma Katalonii zdołała dowieźć jednobramkową zaliczkę do końca pierwsza części meczu. Po zmianie stron do ataków ruszyła Celta. W 50. minucie na tablicy świetlnej mieliśmy już rezultat remisowy. Iago Aspas zagrał na wolne pole do Yokuslu, a Turek wypatrzył niepilnowanego na piątym metrze Smolova, który tylko dopełnił formalności. Goście z Camp Nou zamierzali, jak najszybciej odzyskać utraconą przewagę. Udało im się to w 67. minucie konfrontacji. Ponownie na listę strzelców wpisał się Suarez. Były zawodnik Liverpoolu obrócił się z futbolówką - jednocześnie uwalniając się spod opieki obrońcy, po czym precyzyjnie uderzył w kierunku dalszego słupka. Drugą asystę zaliczył Messi. Ostatnie słowo w tym pojedynku należało jednak do Celty. W 88. minucie Iago Aspas idealnie przymierzył z rzutu wolnego w lewy róg bramki. Futbolówka po próbie kapitana miejscowych minęła z lewej strony mur złożony z graczy Barcelony i zatrzepotała w siatce. Estadio Balaidos w ostatnich latach to bardzo trudny teren dla Barcelony. Katalończycy w Vigo nie wygrali od kwietnia 2015 roku.

 

Celta Vigo - FC Barcelona 2:2 (0:1)

(Smolov 50' Aspas 88' - Suarez 20', 67')

 

***

 

Tempa nie zwalniają zawodnicy Atletico Madryt. Los Colchoneros tym razem uporali się z Deportivo Alaves, notując czwartą ligową wiktorię z rzędu w rozgrywkach LaLiga Santander. Do przerwy na Estadio Wanda Metropolitano nie ujrzeliśmy goli. Bliski otwarcia wyniku był w 39. minucie Jose Maria Gimenez, ale uderzył głową tuż nad poprzeczką. Strzelanie w 59. minucie rozpoczął Saul Niguez. Hiszpan wykorzystał centrę Trippiera z rzutu wolnego i uderzeniem głową pokonał Pacheco. Po upływie kwadransa Rojiblancos prowadzili już różnicą dwóch trafień. Rzut karny podyktowany za faul Duarte na Llorente pewnie wykorzystał Diego Costa. W doliczonym czasie gry ekipie z Kraju Basków udało się zmniejszyć rozmiary porażki. Tym razem z jedenastu metrów nie pomylił się Joselu. Wcześniej futbolówkę ręką we własnym polu karnym zagrał Koke. 

 

Atletico Madryt - Deportivo Alaves 2:1 (0:0)

(Saul 59', Costa 73' rzut karny - Joselu 90+3' rzut karny)

 

***

 

Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa właściwego rytmu nie mogą złapać zawodnicy Sevilli. Ekipa Julena Lopeteguiego zanotowała czwarty ligowy remis z rzędu, i o ile podział punktów w meczu z Barceloną czy Villarrealem nie był dużym rozczarowaniem, to strata cennych "oczek" w spotkaniu przeciwko Levante czy w ubiegły piątek w konfrontacji z Valladolid, może martwić sympatyków klubu z Ramon Sanchez Pizjuan. Piłkarze Realu Valladolid dobrze weszli w mecz przeciwko faworyzowanym gospodarzom. W 25. minucie długie dośrodkowanie z rzutu wolnego autorstwa Michela dotarło do Kiko Olivasa, który precyzyjnym strzałem głową kompletnie zaskoczył golkipera z Andaluzji. Po zmianie stron Sevilla starała się za wszelką cenę zmienić niekorzystny rezultat. W 53. minucie do siatki trafił Munir El Haddadi. Po konsultacji z VARem arbiter uznał, że Hiszpan w momencie podania był na spalonym i w rezultacie anulował gola. Miejscowym udało się wyrównać w 83. minucie. W polu karnym ręką piłkę zagrał Sanchez. Sędzia przyznał drużynie Lopeteguiego jedenastkę, którą na bramkę zamienił Ocampos. Sevilla do samego końca walczyła o zadanie decydującego ciosu, jednak ta sztuka Andaluzyjczykom ostatecznie się nie udała. 

 

Sevilla FC - Real Valladolid 1:1 (0:1)

(Ocampos 83' rzut karny - Kiko 25')

 

Pozostałe wyniki rozegranych do tej pory spotkań 32. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy:

 

Athletic - Mallorca 3:1 (2:0)

(Garcia 16' rzut karny, Sancet 24', Villalibre 90' - Budimir 70' rzut karny)

 

Osasuna - Leganes 2:1 (1:0)

(Enric 9', 90+6' - Aviles 50')

 

AKTUALNA TABELA LALIGA SANTANDER