LaLiga: podział punktów w hicie kolejki

  • Data publikacji: 30.06.2020, 23:58

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 33. serii gier hiszpańskiej ekstraklasy, FC Barcelona na Camp Nou zremisowała z Atletico Madryt 2:2. Co ciekawe, aż trzy gole padły z rzutów karnych. Autorem jednego z trafień dla Blaugrany był Diego Costa, niefortunnie kierując piłkę do własnej bramki, ponadto sposób na pokonanie golkipera rywali znalazł Messi. Po stronie gości na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Saul Niguez.

 

Jako pierwsi zaatakowali gospodarze. Podopieczni Quique Setiena wyprowadzili szybką kontrę, którą celnym strzałem wykończył Luis Suarez. Uderzenie Urugwajczyka zza szesnastki bez najmniejszych problemów zdołał wybronić Jan Oblak. W odpowiedzi drużyna Simeone zagroziła bramce rywala po stałym fragmencie gry. Centymetrów zabrakło Coście oraz Gimenezowi, aby trącić futbolówkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego autorstwa Carrasco.

 

Barcelona starała się próbami z dystansu zmusić do kapitulacji golkipera Rojiblancos, lecz bez powodzenia. Uderzenie Messiego zostało zablokowane, z kolei Rakiticia padło łupem Oblaka. Messi strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego, z dość ostrego kąta, mógł wpisać się na listę strzelców, ale piłkę zmierzającą w światło bramki, tuż przy bliższym słupku, zdołał wybić asekurujący swojego golkipera Diego Costa. Kilka sekund później ten sam zawodnik ponownie wystąpił w roli głównej. Po centrze z rzutu rożnego, napastnik Los Colchoneros niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki, dając prowadzenie mistrzom Hiszpanii.

 

Duma Katalonii nie nacieszyła się zbyt długo jednobramkową przewagą. W 17. minucie arbiter spotkania przyznał gościom z Madrytu jedenastkę, za faul Vidala na szarżującym w polu karnym miejscowych Carrasco. Uderzenie Costy zdołał wybronić ter Stegen, jednak sędzia po chwili nakazał powtórzyć rzut karny. Alejandro Hernandez uznał, że golkiper Barcelony w momencie strzału Costy znajdował się przed linią bramkową, wskutek czego Atletico otrzymało drugą szansę na odrobienie strat. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł tym razem Saul Niguez i bez najmniejszych problemów pokonał bramkarza oponentów, umieszczając futbolówkę w prawym rogu bramki.

 

Od początku byliśmy świadkami ciekawego, żywego, toczonego na dużej intensywności meczu. Akcja przenosiła się spod jednego pola karnego pod drugie. Mierzona próba Messiego z czternastu metrów była minimalnie niecelna. Z kolei obiecujące zagranie na piąty metr Lodiego zdołał przechwycić czujny na przedpolu ter Stegen. Swojego premierowego trafienia we wtorkowym starciu w dalszym ciągu szukał Messi. Piłka po kolejnym uderzeniu Argentyńczyka zza linii pola karnego minęła lewy słupek.

 

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy tempo zawodów wyraźnie spadło. Optyczną przewagę zyskała Blaugrana, która częściej utrzymywała się przy piłce, zawiązując liczne ataki pozycyjne. Atletico skupiło się na bronieniu dostępu do własnej bramki. Goście skutecznie uniemożliwiali rywalom stworzenie klarownej okazji do zdobycia gola z gry. Zmusić do interwencji Oblaka udało się jedynie po stałym fragmencie. Strzał Messiego z okolicy osiemnastego metra kapitalnie wybronił golkiper Atleti, przenosząc futbolówkę nad poprzeczkę. Tuż przed przerwą z kontratakiem wyszli jeszcze przyjezdni. Próbę Carrasco zdołał przyblokować Pique. Do przerwy na Camp Nou 1:1.

 

Druga część konfrontacji bardzo udanie rozpoczęła się dla Barcy. W 49. minucie Felipe w nieprzepisowy sposób powstrzymywał we własnym polu karnym Nelsona Semedo. Sędzia Hernandez po raz drugi w tym meczu wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Messi, posyłając piłkę w środek bramki. Bliscy odrobienia strat zawodnicy ze stolicy Hiszpanii byli w 56. minucie. Dośrodkowanie z prawego skrzydła trafiło do Diego Costy, którego strzał głową w nieznacznej odległości minął lewy słupek.

 

Atletico zdołało ponownie odrobić straty po upływie godziny gry. Zdaniem sędziego Semedo sfaulował w szesnastce Carrasco. Po raz drugi z jedenastu metrów nie pomylił się Saul Niguez. Mimo interwencji ter Stegena, futbolówka zatrzepotała w siatce. Goście próbowali pójść za ciosem, wykorzystując słabszy moment przeciwnika. Drużyna z Wanda Metropolitano nie potrafiła jednak wypracować sobie klarownej okazji do uzyskania trzeciego trafienia.

 

Tymczasem w 71. minucie niewiele do szczęścia zabrakło Barcelonie. Messi błyskawicznie wykonał rzut wolny, zagrywając piłkę na prawą flankę do Semedo, który wypatrzył nieobstawionego na szesnastym metrze Vidala. Uderzenie Chilijczyka poszybowało tuż obok prawego słupka bramki. Przyjezdni odpowiedzieli dwiema próbami z dystansu. Strzał Joao Felixa okazał się być "bułką z masłem" dla ter Stegena, zaś uderzenie Carrasco lepiej pozostawić bez komentarza.

 

W krytycznej fazie meczu obraz gry nie uległ zbytniej kosmetyce. Nadal oglądaliśmy dość wyrównany pojedynek, w którym oba zespoły miały chrapkę na strzelenie zwycięskiego gola.  Uderzenia głową Vidala, Busquetsa czy Fatiego mijały bramkę, a próbę Moraty zablokowali defensorzy Barcelony. W doliczonym czasie gorąco zrobiło się jeszcze w polu karnym gospodarzy. Diego Costa znalazł się w sytuacji sam na sam z ter Stegenem, jednak zamiast strzelać na bramkę, niepotrzebnie wdał się w drybling, a później niecelnie odgrywał do jednego z kolegów.

 

Ostatecznie szlagier na Camp Nou zakończył się remisem, który z pewnością nie zadowala ani jednych, ani drugich. Barcelona ma obecnie punkt mniej od Realu, ale w przypadku zwycięstwa Królewskich w czwartkowej konfrontacji z Getafe, strata Blaugrany urośnie już do czterech "oczek". Z kolei przewaga Atletico nad Sevillą zmalała do dwóch punktów. Ekipa ze stolicy Andaluzji pokonała dziś Leganes 3:0.

 

FC Barcelona – Atletico Madryt 2:2 (1:1)

Bramki: Costa 11'  (samobójcza), Messi 50' (rzut karny) – Saul 19' (rzut karny), 62' (rzut karny)

Barcelona:  ter Stegen – Alba, Lenglet, Pique, Semedo – Puig, Busquets (85' Fati), Rakitić (63' Roberto) – Vidal (90' Griezmann), Suarez, Messi

Atletico: Oblak – Arias, Gimenez, Felipe, Munoz – Correa (84' Vitolo), Thomas, Saul, Carrasco (84' Lemar) – Llorente (69' Joao Felix), Costa (76' Morata)

Żółte kartki: ter Stegen 17', Pique 18', Messi 61' – Saul 35', Felipe 51', Costa 75', Carrasco 80', Lemar 90+4'

Sędzia: Alejandro Jose Hernandez Hernandez (Arrecife)

 

Aktualna tabela LaLiga Santander