PGE Ekstraliga: Motor rozjechał PGG ROW, w Gorzowie pożar i awaria prądu

  • Data publikacji: 03.07.2020, 22:30

W piątkowy wieczór odbyły się spotkania 4. rundy PGEE, w których zwyciężały ekipy Motoru Lublin oraz... no właśnie, mecz w Gorzowie został przerwany. Lublinianie rozbili na własnym torze PGG ROW Rybnik - 59:31, zaś ws. drugiego spotkania dalsze decyzje podejmie PGE Ekstraliga.

 

Lubelskie "Koziołki" nie dały żadnych szans rybnickim "Rekinom" w starciu 4. kolejki PGEE. Już po czterech biegach Motor wypracował sobie dziesięć punktów przewagi, a w kolejnych dwóch seriach tylko ją konsekwentnie powiększał, tak że po dziesięciu biegach było - 42:18. Goście wygrali tylko raz, w gonitwie numer 11., za sprawą piekielnie szybkiego i znającego ten tor Roberta Lamberta oraz Vaclava Milika. Ostatecznie skończyło się na bardzo wysokiej wygranej gospodarzy - 59:31, co praktycznie przesądza też sprawę punktu bonusowego. Świetnie spisał się tercet - Mikkel Michelsen, Matej Zagar i Grigorij Łaguta, który zdobył łącznie - 36 punktów. Wśród gości, gdyby nie wspomniany Lambert (14 pkt.), nie było by czego pisać.

 

Motor Lublin - 59 pkt.
9. 
Grigorij Łaguta - 11+1 (3,3,3,-,2*)
10. 
Jakub Jamróg - 7+1 (3,2*,0,2)
11. 
Jarosław Hampel - 8+1 (0,3,2*,3,0)
12. 
Matej Zagar - 12+2 (2*,2*,3,2,3)
13. 
Mikkel Michelsen - 13+1 (3,3,3,1*,3)
14. 
Wiktor Lampart - 4+1 (2*,1,1)
15. 
Wiktor Trofimow jr - 4 (3,0,1)
16. 
Oskar Bober - 0 (0)

 

PGG ROW Rybnik - 31 pkt.
1. 
Vaclav Milik - 6+3 (1*,1*,2,1,1*,0)
2. 
Adrian Miedziński (gość) - 5+1 (w,2,1*,2,-)
3. 
Andrzej Lebiediew - Z/Z
4. 
Siergiej Łogaczow - 2 (2,0,0,-,-)
5. 
Kacper Woryna - 3 (1,1,1,0,-)
6. 
Kamil Nowacki - 0 (0,0,0)
7. 
Mateusz Tudzież - 1 (1,0,0)
8. 
Robert Lambert - 14 (2,1,2,3,3,2,1)

 

.....

 

W Gorzowie miało być wielkie ściganie i być może pierwsze zwycięstwo gospodarzy. Ściganie z częstochowianami było, ale tylko do pewnego momentu. Później mieliśmy istny kataklizm. Najpierw wysiadł prąd na stadionie, a potem wybuchł pożar tuż za parkiem maszyn. Zawodnicy obu ekip zdołali objechać dziesięć wyścigów i wtedy wszystko się zaczęło. Gorzowianie prowadzili do tego momentu - 32:28, a bardzo dobrze jechali Bartosz Zmarzlik, Anders Thomsen oraz juniorzy - Rafał Karczmarz i Wiktor Jasiński. Wśród gości bezbłędny był Paweł Przedpełski. O godzinie 22:08, sędzia zawodów podjął decyzję o ich przerwaniu i zakończeniu.